Elektryczny Volkswagen e-Crafter trafi do sprzedaży, mając 1,7 t ładowności i ponad 200 km zasięgu

volkswagen_ecrafter

Jeszcze przed końcem roku do sprzedaży trafi Volkswagen e-Crafter. Będzie to elektryczna wersja nowego samochodu dostawczego, pozbawiona jakiegokolwiek silnika spalinowego. Gdzie natomiast Niemcy będą budowali ten pojazdy?

Podobno rozważane są tutaj dwie lokalizacje – Hanower oraz Września. Z jednej strony za Hanowerem przemawiają kwestie wizerunkowe, wszak e-Crafter będzie dla Volkwagena bardzo istotnym pojazdem, stanowiącym debiut koncernu na rynku elektrycznych aut dostawczych. Z drugiej strony, z logistycznego punktu widzenia znacznie bardzo korzystne byłoby wytwarzanie e-Craftera w tym samym zakładzie, co w przypadku wariantów spalinowych. To oznaczałoby więc ulokowanie produkcji pod Wrześnią, w województwie wielkopolskim.

Portal Wysokienapiecie.pl ma podobno informacje, z których wynika, że argumenty przemawiające za Wrześnią okażą się zwycięskie. Co więcej, w tym przypadku w Wielkopolsce miałaby mieć miejsce produkcja także elementów układu napędowego, na czele z elektrycznym silnikiem. Warto też dodać, że polskiemu rządowi na pewno bardzo zależałoby na takiej inwestycji. Pomogłaby ona bowiem zrealizować krajowe plany rozwoju elektromobilności.

Na koniec jeszcze przypomnę zestaw informacji technicznych, które Volkswagen zaprezentował na targach IAA 2016 w Hanowerze. Według nich Volkswagen e-Crafter będzie miał nieco ponad 200 kilometrów zasięgu, stosunkowo wysoki jak na elektryczne pojazdy tej wielkości. Ponadto Volkswagen chce też skorzystać z nowych unijnych przepisów, według których samochód elektryczny może być cięższy od spalinowego. Tym samym DMC Volkswagena e-Craftera miałoby wynosić 4,25 tony, a z tego ponad 1700 kilogramów przypadłoby na ładowność. Jeśli chodzi o moc silnika, to ma ona wynosić maksymalnie 136 KM, a do tego dojdzie funkcja szybkiego ładowania, pozwalająca uzupełnić 80 proc. zasięgu w ciągu 45 minut.