„Elektryczne dziedzińce” zamiast stacji paliw? Brytyjczycy już zaczynają to budować

Jak wygląda stacja benzynowa, każdy doskonale wie. Na całym świecie miejsca tego typu wyglądają i działają bardzo podobnie. Jeśli jednak sprawdzą się plany dotyczące elektrycznej motoryzacji, na drogach może nas czekać zupełnie nowy widok.

Jeszcze w tym roku w Wielkiej Brytanii ma zostać otwarty pierwszy obiekt o nazwie „Electric Forecourt”. Na język polski można to przetłumaczyć jako „Elektryczny Dziedziniec” i faktycznie coś w tej nazwie jest. Dzieło firmy Gridserve ma bowiem formę dziedzińca, na którym rozmieszczone zostaną 24 ładowarki dla samochodów.

Każda ładowarka ma oferować moc do 350 kW. Mniejsze samochody będzie więc można naładować w zaledwie 30 minut. Choć z drugiej strony, to nadal znacznie więcej czasu, niż trwa zwykłe tankowanie. Dlatego też Electric Forecourt ma być wyposażony w rozbudowaną kawiarnię, supermarket, sale do spotkań oraz lożę wypoczynkową. To właśnie tam kierowcy będą spędzać czas potrzebny na ładowanie.

Firma Gridserve planuje, że w wybuduje łącznie 100 obiektów tego typu. Wszystko ma kosztować okrągły miliard funtów i przygotować Wielką Brytanię na masowe odejście od samochodów spalinowych. To natomiast zaplanowano już na kolejną dekadę, o czym pisałem w następującym tekście: Zakaz sprzedaży pojazdów spalinowych od 2032 roku – co z ciężarówkami i “busami”?