W czasie gdy cała Europa mówi o nowych, elektrycznych ciężarówkach, Skoda postanowiła odwołać się do elektrycznej historii. Firma opublikowała zdjęcie swojego pierwszego pojazdu na prąd, wyprodukowanego w 1938 roku i będącego właśnie ciężarówką.
Pojazd powstał w momencie, gdy w Europie dało się już wyczuć przygotowania do wojny. Właśnie w 1938 roku Niemcy zajęły zachodnią część Czech, znają jako Kraj Sudetów. Miasto Pilzno, w całej Europie znane ze swojego browaru, stało się wówczas miastem granicznym, a kilka miesięcy później włączono je do Niemiec.
Co taka sytuacja oznaczała dla transportu? Znacznie ograniczył się dostęp do oleju napędowego, objętego ograniczeniami handlowymi, a także w dużej mierze zarezerwowanego dla wojska. Dlatego też browar w Pilznie musiał znaleźć rozwiązanie alternatywne, zmawiając u Skody elektryczną ciężarówkę.
Dostarczony pojazd miał dwie osie, skrzyniową zabudowę z plandeką, kabinę bez wysuniętego przodu oraz około 3 ton ładowności. Ciężarówka miała jeździć tylko po samym Pilznie, rozwożąc piwo po barach i restauracjach. Prąd zapewniały przy tym kwasowo-ołowiowe akumulatory, ważące 1200 kilogramów i zamocowane przy ramie.
Ile wynosił zasięg? Tutaj pojawiają się różne źródła, mówiące o zasięgu 50 lub 100 kilometrów, a także przelotowych prędkościach rzędu 18 lub 30 km/h. Nie był to więc samochód ani szybki, ani szczególnie uniwersalny, choć podobno sprawdzał się w swojej roli. Elektryczna Skoda miała bowiem pracować w Pilznie przez wiele lat.