Brytyjskie media poinformowały dzisiaj o śmierci Eddiego Stobarta. Słynny przedsiębiorca, będący założycielem jednej z największych oraz najbardziej znanych firm transportowych w Europie, odszedł w wieku 95 lat.
Stobart urodził się w 1929 roku, na północnych rubieżach Anglii, w rodzinie posiadającej niewielkie gospodarstwo rolne. Szkołę musiał rzucić już wieku 14 lat, krótko po tym jak zmarła jego matka, by pomóc ojcu w uprawianiu roli. Szybko zainteresował się też jednak innymi zajęciami, wykonując transport przy użyciu wozu konnego, dorywczo handlując końmi oraz drobiem, a od 1946 roku prowadząc dystrybucję nawozu. Następnie, w 1957 roku, kupił swoją pierwszą ciężarówkę, będącą używanym dwuosiowym egzemplarzem brytyjskiej marki Guy. Wtedy też stworzył swoje charakterystyczne barwy, po raz pierwszy malując kabinę na zielono oraz czerwono.
W owym czasie w Wielkiej Brytanii występowało olbrzymie zapotrzebowanie na prywatne firmy transportowe. Ledwie cztery lata wcześniej brytyjski rząd zakończył bowiem wielki eksperyment z nacjonalizacją transportu, który wywrócił całą branżę do góry nogami (więcej na ten temat: Jak Brytyjczycy na 6 lat znacjonalizowali transport, budując państwową firmę i własne ciężarówki). Stobart szybko zaczął więc kupować kolejne pojazdy, a do 1970 roku całkowicie porzucił branżę rolniczą, skupiając się wyłącznie na przewozach.
Kolejne trzy lata później, w 1973 roku, Stobart podjął decyzję, która mogła wydawać się zaskakująca. Mianowicie, postanowił zdać się na „młodą krew” i uczynił prezesem swojego 19-letniego syna, Edwarda Stobarta. Przez pierwsze trzy lata prowadził on firmę wspólnie z ojcem, a następnie otrzymał pełną kontrolę, co też okazało się bardzo słusznym krokiem. To właśnie młody Edward rozwinął bowiem flotę do ponad 2,5 tys. ciężarówek, a do przewozów drogowych dołożył między innymi towarowe linie kolejowe, czy własny port przeładunkowy. To również za jego czasów powstał serial opowiadający o pracy firmowych kierowców, rozpropagowano zwyczaj machania do ciężarówek Stobarta, rozwinięto masową sprzedaż gadżetów, dbano o eleganckie stroje dla kierowców i sponsorowano sporty motorowe.
Już w latach 80-tych Eddie Stobart zaczął odcinać się od założonego przez siebie przedsiębiorstwa, całkowicie odchodząc na emeryturę. Nie wrócił do niego nawet po 2011 roku, gdyż Edward Stobart doznał ataku serca, odchodząc w wieku zaledwie 57 lat. Niemniej imię i nazwisko słynnego założyciela jeszcze długo pozostało stałym elementem brytyjskich dróg. Zaczęło z nich znikać dopiero dekadę później, od 2021 roku, gdyż firma została wchłonięta przez przedsiębiorstwo Culina Group. Tę gigantyczną transakcję opisywałem w następującym artykule: Powstał przewoźnik z flotą 5,5 tys. ciężarówek i obrotem 11 mld zł – czy to aż taki gigant?