„eAutostrada” się zepsuła – aż do stycznia testowe ciężarówki opuszczają pantografy

Więcej o testach na B462: Niemiecka „krajówka” dla ciężarówek z pantografami – trzeci odcinek za 28 mln euro

Napowietrzna sieć trakcyjna, do której pojazdy podłączają się pantografami, to wynalazek znany już od ponad 100 lat. Jak się jednak okazało, przygotowanie takiej trakcji w wersji drogowej, dla samochodów ciężarowych, wcale nie jest prostą sprawą.

Testowa instalacja nad niemiecką drogą B462, otwarta ledwie pół roku temu i kosztująca 28 milionów euro za 6,8 kilometra, właśnie została tymczasowo wykluczona z użytku. Przyczyną okazuje się poważna, techniczna awaria, wymagająca wymiany kompletnych podzespołów. Co więcej, w związku z globalnymi problemami produkcyjnymi, niezbędne części mają być gotowe dopiero w styczniu 2022 roku. Przez ponad miesiąc hybrydowe ciężarówki będą więc jeździły z opuszczonymi pantografami.

Jak podaje niemiecki portal „Eurotransport.de”, problem jest głębszy i będzie wymagał podobnych wymian na wszystkich trzech testowych instalacjach. Mowa więc nie tylko o B462, ale także o trakcji podciągniętej nad A5 pod Frankfurtem oraz nad A1 pod Lubeką. Jak natomiast skomentował to niemiecki rząd, odpowiedzialny za finansowanie tych inwestycji? Padło przy tym krótkie stwierdzenie: niezawodność instalacji wymaga dalszej poprawy.

Jak na razie nie wiadomo, czy awaria na B462 będzie miała szerszy wpływ na przyszłość projektu. Trzeba bowiem pamiętać, że Niemcy chcą zelektryfikować nawet 4 tys. kilometrów autostrad, by wszystkie główne szlaki transportowe w kraju dało się pokonywać ciężarówkami elektrycznymi lub hybrydowymi. Jednocześnie musieliby na to przygotować gigantyczne środki, jako że jeden kilometr trakcji może kosztować nawet kilka milionów euro.

Obecnie na wszystkich trzech odcinkach jeżdżą Scanie R450 Hybrid, takie jak na powyższym zdjęciu. W czasie jazdy pod trakcją elektryczną, a także po wyjechaniu spod niej, dopóki wystarczy energii w bateriach, samochody te poruszają się na samym „elektryku”. Dalsze dystanse pokonuje się zaś na zwykłym, 450-konnym silniku spalinowym, ze złożonym pantografem. To też oznacza, że ciężarówki będą mogły pracować w czasie awarii, ale nie przyniosą żadnych oszczędności na paliwie. Mowa tutaj o oszczędnościach wymienianych w następującym artykule: Scania z pantografem oszczędza 10 proc. paliwa – pierwsze wyniki testu z „eAutostradą”