Od 2014 roku transport unijnej żywności do Rosji objęty jest embargiem. Mimo to w Polsce nadal spotyka się ciężarówki, które ładują na przykład jabłka, a następnie ruszają na wschód. Jak więc odbywają się takie transporty? Odpowiedzią na te pytania mogą być zdjęcia wykonane przez rosyjską służbę celną w obwodzie pskowskim.
Grupa aż dziewięciu zestawów została przyłapana w trakcie pokonywania tak zwanej „zielonej granicy”. Korzystając z leśnej drogi, ciężarówki próbowały przejechać z Białorusi do Rosji. Ich ładunkiem były przy tym 104 tony jabłek, pozbawione jakichkolwiek dokumentów. Jak jednak twierdzą rosyjscy celnicy, wszystko wskazywało na ładunek pochodzący z Polski.
Z racji objęcia embargiem, wszystkie owoce zostały przekazane do zniszczenia. Ich łączna wartość została określona na ponad 5 mln rubli, czy niemal 300 tys. złotych. Co też ciekawe, operacji niszczenia owoców przyglądali się nie tylko państwowi funkcjonariusze, ale także osoby odpowiedzialne za nielegalny transport. Wszystko nagrano również na kamerę.
