Dwie dłuższe pauzy w ciągu 4 tygodni i 40 godzin jazdy bez przerwy, czyli historia o podwójnej obsadzie

Pewien rumuński przedsiębiorca transportowy wyjątkowo mocno wziął sobie do serca powiedzenie „to musi latać, zarabiać!”. Postanowił on, że silnik w jego ciężarówce po prostu nie będzie gaszony, zatrudnił podwójną obsadę kierowców i nakazał jazdę bez przerwy, w dosłownym tego słowa znaczenia. Kiedy natomiast jego ciężarówkę zatrzymała austriacka policja, wyniki kontroli okazały się bezprecedensowe.

Przewożącą żywność ciężarówkę zatrzymano w okolicach miasta Sankt Pölten i była ona wówczas w ruchu już czterdziestą godzinę, bez jakiejkolwiek dłuższej przerwy. I co więcej, okazało się, że z w ciągu ostatnich czterech tygodni takie dłuższe pauzy były na dobrą sprawę tylko dwie, z czego jedna liczyła 10, a druga 20 godzin. Jak wytłumaczyli Austriakom kierowcy, w czasie gdy jeden z nich kierował, drugi po prostu spał, a przepisy o czasie pracy były kompletnie ignorowane, aby osiągnąć świetny rachunek ekonomiczny.

Łącznie naliczono przy tym 56 wykroczeń i wypisano mandaty na 6000 euro. Co ciekawe, opłacił je sam właściciel firmy transportowej, który akurat był w Austrii na nartach i mógł podjechać z pieniędzmi.