Dwie ciężarówki jednocześnie utknęły pod jednym wiaduktem – problem z 3,6 metra

Dodatkowe wyjaśnienie: w Niemczech, dokładnie tak samo jak w Polsce (oraz wielu innych krajach) standardowa skrajnia przejazdu to 4,5 metra. Zakłada się więc pół metra zapasu w stosunku do pełnowymiarowych ciężarówek. Jeśli wartość 4,5 metra nie może zostać dotrzymana, nad drogą pojawia się znak zakazu z limitem wysokościowym (niemieckie oznaczenie StVO-Zeichen 265, polskie B-16).

Przy wyznaczaniu zakazu również przyjmuje się pewien zapas, ze względów bezpieczeństwa. Dlatego też nie widuje się znaków z „czwórką” z przodu (wyjątkiem jest 4,0 przy remontach drogowych). Dla przykładu, gdy droga będzie miała tylko 4,4 metra skrajni, najbardziej prawdopodobny jest zakaz z oznaczeniem 3,9 metra. Z drugiej jednak strony, zakaz pozostaje zakazem, ze wszelkimi konsekwencjami prawnymi. Jeśli więc kierowca uderzy w wiadukt, dla policji znaczenie ma tylko wartość ze zakazu, a nie rzeczywista wysokość.


Wiadukt ze znakiem „3,6 m” może być szczególnym dylematem. Teoretycznie, uwzględniając standardowe pół metra zapasu, pełnowymiarowa ciężarówka powinna przejechać z kilkucentymetrowym luzem. Jeśli jednak zapas będzie choć minimalnie mniejszy, a to jak najbardziej może się zdarzyć, kierowca będzie problemy.

I tak przechodzimy do wiaduktu na Werinherstrasse w Monachium. Widnieje tam zakaz ruchu dla samochodów ciężarowych wyższych niż 3,6 metra, a standardowe pół metra zapasu najwyraźniej nie występuje. Świadczy o tym bezprecedensowa sytuacja z piątku, gdy jednocześnie zaklinowały się dwie ciężarówki.

Jako pierwsze utknęło Iveco Eurocargo, blokując się w połowie długości zabudowy. Pojazd był akurat uwalniany przez strażaków, gdy z naprzeciwka nadjechał Mercedes-Benz Actros. Choć jego kierowca dosłownie przed nosem miał przestrogę, również wjechał pod wiadukt i uderzył w niego przednią ścianą zabudowy.

Udrożnienie ruchu w obu kierunkach zajęło około godziny. W przypadku Iveco konieczne było upuszczenie powietrza z opon, zyskując w ten sposób brakujące centymetry. Mercedes był w stanie po prostu wycofać, po uprzednim usunięciu całego zatoru z samochodów.

Więcej o półmetrowym zapasie pod tym linkiem.