Dwa ciągniki balastowe marki Tatra, 350-tonowy ładunek, a wszystko to na środku izraelskiej pustyni – ten jakże piękny widok można zobaczyć na zdjęciach opublikowanych przez firmę Taavura. Zdaniem izraelskiego przewoźnika, ładunkiem była tutaj największa koparka, jaką można znaleźć we wszystkich krajach Bliskiego Wschodu. Smaczku dodaje natomiast fakt, że jedna z tych Tatr to klasyczny model TerrNo1, bezpośrednio wywodzący się ze słynnej serii T815.
Przedstawienie firmy Taavura nie jest proste. Przedsiębiorstwo to okazuje się prawdziwym gigantem, nosząc miano największego przewoźnika w całym Izraelu. We flocie znajdziemy autobusy miejskie pracujące na stałych liniach, ciężarówki dystrybucyjne, a także zestawy do transportu ponadnormatywnego. Ponadto Taavura jest firmą budowlaną oraz oficjalnym importerem marek DAF, VDL, Isuzu, Tatra, Liebherr oraz Kenworth, ściągając je na izraelski rynek.
Skąd tak specjalistyczne TerrNo1 wzięło się w Izraelu? Na wstępie trzeba wyjaśnić, że Tatra kojarzy się w Izraelu przede wszystkim z pojazdami wojskowymi. Sam za siebie mówi zresztą fakt, że Izraelczycy poznali te pojazdy w czasie wojny z Egiptem, przejmując je po cofających się oddziałach. Następnie Izraelczycy sami zamawiali te pojazdy, będąc pod wrażeniem ich właściwości terenowych oraz wydajnych układów chłodzenia. W minionej dekadzie Izrael zamówił też 302 egzemplarze ciężarówek amerykańskiej marki ATC, które były tak naprawdę Tatrami T815 z innym znaczkiem.
W ramach wojskowej współpracy, w 2004 roku, Tatra zaproponowała Izraelczykom także ciągniki do transportu czołgów. Miały to być pojazdy z napędem typu 8×8, z klasycznej serii TerrNo1, ale z silnikami zewnętrznego producenta. Zamiast więc typowego dla Tatry widlastego motoru z chłodzeniem powietrzem, nadal dostępnego w modelu TerrNo1, zastosowano rzędowy silnik amerykańskiej firmy Caterpillar, chłodzony cieczą. Miał on aż 18,1 litra pojemności, moc maksymalną 710 KM i maksymalny moment obrotowy 2584 Nm. Do tego doszła też amerykańska skrzynia, w pełni automatyczna i mająca 10 przełożeń.
Niestety, Izraelczykom pojazdy te z jakiegoś powodu się nie spodobały. Armia nie złożyła więc zamówienia, a demonstracyjny egzemplarz, dostarczony już do Izraela, musiał szukać dla siebie innego zajęcia. Znalazł je właśnie w firmie Taavura, przy transporcie ładunków ponadnormatywnych. I tak zarabia na siebie już od wielu lat, a w ubiegłym tygodniu uczestniczył w uwiecznionym na zdjęciach transporcie.
Swoją drogą, tę koparkę również warto przedstawić. Jest to Liebherr z serii 9350, swoimi parametrami robiący gigantyczne wrażenie. Sama „łyżka” zmieści 18 m3 ładunku, a pod nadwoziem może mieścić się jeden z dwóch widlastych silników marki Cummins – 12-cylindrowy o pojemności 45 litrów oraz 16-cylindrowy o pojemności 50 litrów. Niezależnie od wariantu, moc to około 1500 KM.
A jeśli dobrze przyjrzeliście się pierwszemu ze zdjęć, to dostrzegliście coś jeszcze. Mowa o mniejszym ciągniku balastowym z serii Phoenix Euro 6, czyli najnowszej oferty czeskiego producenta Tatra. Zwraca on uwagę między innymi systemem centralnej regulacji ciśnienia w oponach, widocznym także z zewnątrz. Ponadto jest to ciężarówka ściągnięta do Izraela przez samą firmę Taavura, w ramach współpracy z Tatrą. W opisywanym transporcie pełnił on natomiast rolę pchacza, pomagając starszemu koledze.
Uprzedzając komentarze – nie, Tatra Phoenix to nie jest DAF CF z innym znaczkiem 😉 Dokładniej wyjaśniałem to tutaj.