Dwa trzycylindrowe, dwusuwowe silniki diesla w jednej ciężarówce – okupacyjny sposób na 209 KM

W nawiązaniu do tekstów:

85-letni kierowca od 32 lat jeździ MAN-em F90 – ani on, ani ciężarówka nie wybierają się na emeryturę

Ciężarówki z dwusuwowymi silnikami diesla – Detroit Diesel z serii 71 oraz 92, a także ich cechy szczególne

Czytając dzisiejszy artykuł o 85-letnim kierowcy, zapewne zauważyliście wzmiankę o dwusuwowym silnikach diesla. O istnieniu takich jednostek, a także o ich ogromnej karierze w Ameryce, mogliście przeczytać już półtora roku temu (link powyżej). Teraz jednak przyjrzymy im się po raz kolejny, pod lupę biorąc szczególną konstrukcję marki Krupp.

Krupp SW6, bo tak nazywała się ta jednostka, to silnik przygotowany tuż po II Wojnie Światowej. Jego premiera miała miejsce w 1950 roku, wraz z ciężarówką Krupp Titan, dla której stanowił on jedyny napęd. Titan był wówczas najcięższym modelem niemieckiej marki Krupp, dedykowanym dla ciężkich ładunków oraz dla przewozów dalekobieżnych.

By bez trudu pokonywać długie dystanse, ciężarówka miała oczywiście być jak najmocniejsza. Problem jednak w tym, że w Niemczech Zachodnich obowiązywały wówczas normy alianckich sił okupacyjnych, zabraniające produkcji szczególnie dużych silników diesla. Ograniczano produkcję jednostek sześciocylindrowych, które osiągały moc maksymalną powyżej 150 KM.

Wszystko to było związane z powojenną demilitaryzacją Niemiec. Obawiano się po prostu, że Niemcy ponownie mogliby wykorzystać technologię dla celów wojskowych. Niemniej firmy Krupp znalazła na to odpowiedni sposób. Chcąc stworzyć sześciocylindrową jednostkę o mocy około 200 KM, przygotowano po prostu dwa niewielkie silniki trzycylindrowe.

Jednostka typu SW6 składała się więc z dwóch silników, z których każdy miał osobny, żeliwny blok. Konstrukcyjnie dało się je rozdzielić, choć pod względem pracy były bezpośrednio od siebie uzależnione. Wynikało to z połączenia całości jednym, wspólnym wałem korbowym. Łączna pojemność obu jednostek wynosiła 8,7 litra, przy łącznej mocy maksymalnej 209 KM. Co też ważne, mowa o konstrukcji bez turbosprężarki.

Odrestaurowany Krupp Titan:

Źródło zdjęcia: Wikimedia.org, CC BY-SA 3.0, C-C-Baxter

Na tym jednak ciekawostki się nie kończą. Jak bowiem wspomniałem, Krupp stosował w owym czasie układ dwusuwowy i tak też było w przypadku SW6. Ta wyjątkowa, podwójna jednostka pracowała tylko na dwóch suwach, będąc przy tym pozbawionym zaworów wlotowych. Wyposażono ją za to w pompę Rootsa, czyli sprężarkę z wirującymi tłokami. Rozwiązanie to było swego czasu typowe dla bardzo mocnych dwusuwów.

Krupp stawiał w latach 50-tych na silniki dwusuwowe, gdyż zapewniały one bardzo korzystny stosunek mocy do pojemności skokowej. Uchodziły też po prostu z bardziej dynamiczne, co w takim modelu jak Krupp Titan miało niebagatelne znaczenie. Choć przy okazji dwusuwy były też bardziej paliwożerne, a z dzisiejszego punktu widzenia można też wspomnieć o wyjątkowo nieekologicznym charakterze.

Co natomiast konkretnie oznaczały tutaj dobre osiągi? Krupp Titan z silnik typu SW6 był w momencie premiery najmocniejszą niemiecką ciężarówką. Dzięki mocy 209 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 981 Nm samochód mógł osiągnąć przelotową prędkość około 60 km/h. W wersji pod zabudowę oferował 16 ton DMC, a do tego mógł ciągać przyczepy o masie całkowitej ponad 25 ton. Był też wystarczająco szybki, by służyć za bazę dla dalekobieżnych autokarów.

W swoich czasie wartości te mogły robić wrażenie. Niemniej już kilka lat po premierze silnik SW6 zaczął uchodzić za przestarzały. Klienci zaczęli skłaniać się ku silnikom czterosuwowym, coraz większe zainteresowanie wzbudzały turbosprężarki, a sprzedaż ciężkich Kruppów wyraźnie spadała. Dlatego już we wczesnych latach 60-tych niemiecki producent zmienił swoją strategię.

Firma zupełnie wówczas zrezygnowała z konstruowania własnych silników. Zamiast tego kupiono licencję od amerykańskiej firmy Cummins. W oparciu o nią wytwarzano wolnossące jednostki typu V8, już czterosuwowe i mające nawet 12 litrów pojemności. Choć i to nie uratowało firmy przed upadkiem oraz zamknięciem działalności w 1968 roku.

Jeszcze krótsza była historia samego modelu Titan. Model ten produkowany był w latach 1950-1954 i do odbiorców trafiło jedynie 976 egzemplarzy. Do dzisiaj zachowały się podobno trzy, w tym tylko jeden został odrestaurowany i jeździ po drogach. Po 1954 roku zrezygnowano też pomysłu łączenia dwóch silników w jeden. Krupp Tiger, czyli następca opisywanego Titana, otrzymał znacznie prostszą jednostkę pięciocylindrową o mocy 185 KM.