BMW stało się jednym z pierwszych użytkowników nowego modelu Iveco. Producent aut osobowych przeprowadzi długoterminowy test dwóch wodorowych ciągników Iveco S-eWay FCEV, wdrażając je do użytku na około 600-kilometrowych „kółkach” po Niemczech.
Iveco S-eWay FCEV to olbrzymi ciągnik o układzie osi 6×2, kryjący za kabiną zbiorniki na 70 kilogramów wodoru, utrzymywanego pod ciśnieniem 700 bar. Paliwo to trafia w trakcie jazdy do ogniwa wodorowego, tam przekształcane jest w energię elektryczną, a następnie zasila elektryczny silnik pojazdu, zapewniając w ten sposób około 800 kilometrów zasięgu.
BMW będzie wykorzystywało dwa takie ciągniki do przewozu podzespołów samochodowych między fabrykami samochodowymi w Norymberdze oraz Lipsku. Oznacza to „kółka” liczące po około 600 kilometrów w dwie strony. Tankowanie będzie mogło odbywać się na nowej stacji wodorowej położonej w samym Lipsku, choć opcjonalnie będzie też można skorzystać ze stacji w Hormersdorfie, nieopodal Zwickau, nadrabiając kilkadziesiąt kilometrów.
Choć S-eWay FCEV jest o ponad półtora metra dłuższy od standardowych ciągników, ma prawo ciągać pełnowymiarowe naczepy, tworząc zestawy o długości dochodzącej do 18,05 metra. Zaokrąglony przód kwalifikuje go bowiem do wyjątku dla bardziej aerodynamicznych ciężarówek, a skrętna oś wleczona pozwala zmieścić się w regulaminowym promieniu skrętu. Co też ciekawe, BMW podepnie tutaj naczepy typu jumbo, o częściowo obniżonym poziomie podłogi. Wynika to z faktu, że branża samochodowa potrzebuje maksymalnej wysokości wewnętrznej, natomiast wodorowe Iveco nie występuje jako low deck, a więc nie może podpiąć naczepy typu mega.
Dokładniejsze wyjaśnienie kwestii długości, właśnie na przykładzie Iveco S-eWay Fuel Cell, znajdziecie w następującym, ubiegłorocznym artykule: Półtora metra dłuższe ciągniki mogą ciągać normalne naczepy – kluczem jest układ 6×2. Odnosi się ono nie tylko do pojazdów na paliwa alternatywne, ale też do pojazdów z długimi sypialniami, pod warunkiem uzyskania odpowiedniej, fabrycznej homologacji. Poza tym warto wyjaśnić, że wodorowe model S-eWay FCEV zrodził się jako wspólny projekt Iveco oraz amerykańskiej Nikoli. Od kiedy jednak w 2023 roku drogi Iveco oraz Nikoli się rozeszły, włoska marka kontynuuje rozwijanie tego projektu na własną rękę. Dlatego obecne problemy Nikoli, będącej akurat na etapie ogłaszania upadłości, nie mają już na to większego wpływu. Więcej na ten temat w tekście z 2023 roku: Iveco i Nikola wchodzą na osobne ścieżki: podział rynków i wspólne osiągnięcia