Dwa Actrosy z instalacją LNG od firmy Prins – testy odbędą się przy dostawach do marketów

Mercedes-Benz Actros nie jest dostępny w wersji zasilanej płynnym gazem ziemnym (LNG). Firma obwieściła wręcz, że nie dostrzega w tym paliwie żadnej przyszłości i rezygnuje z jakiegokolwiek rozwoju gazowych ciężarówek. Mimo to na niderlandzkie drogi właśnie wyjechały dwa Actrosy z charakterystycznymi, walcowatymi zbiornikami na gaz.

Za przygotowanie tych pojazdów odpowiadała przede wszystkim firma Prins. To znany i ceniony producent instalacji LPG, a więc służących do spalania płynnego gazu ropopochodnego. W tym przypadku jednak zastosowano zasilanie LNG, gdyż właśnie to paliwo promowane jest ze względu na ekologiczne właściwości.

Zlecenie na tę gazową konwersję wydała sieć marketów Action. Firma chciała sprawdzić jak jazda na LNG będzie wyglądała w praktyce i jakie przyniesie to oszczędności na spalaniu. Z drugiej strony, nie chciano przy tym inwestować w drogie, typowo gazowe ciężarówki, będące całkowicie uzależnionym od dostępu do LNG. Dlatego Prins też wziął na warsztat dwa Actrosy poprzedniej generacji, wyposażone w 12,8-litrowy napęd.

Główne zbiorniki oleju napędowego zostały usunięte, ustępując miejsca kriogenicznym zbiornikom na LNG. Powinny one wystarczyć do przejechania na gazie kilkuset kilometrów. Konieczne było też zmodyfikowanie silnika, instalując wtrysk gazu w układzie dolotowym. Gdy natomiast LNG się skończy, Actrosy dalej będą mogły jeździć na oleju napędowym. Gazowy układ zostanie wówczas odłączony, a paliwo zatankujemy do normalnych zbiorników, umieszczonych z prawej strony ramy.

Dodam, że eksploatacja pojazdów ma mieć na razie charakter testowy, służąc sprawdzeniu takiej niefabrycznej instalacji LNG. Samochody będą wykonywały dostawy do niderlandzkich sklepów z sieci Action, ciągając przy tym naczepy z dwoma pokładami. Pozwalają one umieszczać towar także między kołami, zwiększając przestrzeń ładunkową o 60 procent.