Duży silnik też może być bardzo oszczędny i ekologiczny, czyli VW Caddy BlueMotion i „aż” 2.0 TDI

Mały samochód dostawczy i jego… 1-litrowy, trzycylindrowy silnik benzynowy o mocy 100 KM. Jeździ się tym naprawdę specyficznie :)www.40ton.net

Posted by 40ton.net – portal o samochodach ciężarowych i dostawczych on 16 kwietnia 2015

Powyższe zdjęcie prezentuje komorę silnika Forda Tourneo Courier, którego obecnie testuje. Ten malutki silnik to trzycylindrowy motor benzynowy o pojemności zaledwie jednego litra, który dzięki turbodoładowaniu generuje aż 100 KM, a jednocześnie ma zadowalać się w mieście naprawdę niewielkimi ilościami paliwa (co zresztą faktycznie ma miejsce). I w sumie tego typu jednostka nie powinna nas dziwić, bo moda na malutkie silniki przeżywa ostatnio prawdziwy rozkwit. Co natomiast może dziwić, to nowy, zaprezentowany w tym tygodniu Volkswagen Caddy BlueMotion, czyli niewielki samochód dostawczy w wersji maksymalnie zoptymalizowanej pod kątem ograniczenia zużycia paliwa.

Foto: Nigel Treblin

Można by się spodziewać, że taki Caddy BlueMotion, który według Volkswagen spala nawet 3,8 litra oleju napędowego na 100 kilometrów, też dostanie jakiś malutki, trzycylindrowy brzęczyk wspierany w codziennej pracy przez turbinę. Tymczasem pod niebieską maską znajdziemy silnik „aż” dwulitrowy, generujący z tej pojemności 102 KM i spełniający normy emisji spalin Euro 6. Co więcej, silnik to połączony z pięciobiegową skrzynią biegów, co razem tworzy po prostu najzwyklejszy zestaw napędowy jaki można sobie wyobrazić, który jednocześnie potrafi podobno zawstydzić auta z silnikami wyraźnie mniejszymi, w tym chociażby poprzednią generację Volkswagena Caddy BlueMotion, która miała silnik o pojemności 1,6 litra.

Skąd jednak ten wspomniany wynik spalania 3,8 litra na 100 kilometrów? Niskie spalanie ma być tutaj zasługą odpowiedniego przygotowania całego pojazdu, przewidującego między innymi obniżenie zawieszenia, wyposażenie silnika w system start&stop, czy też montaż opon o obniżonym oporze toczenia. Do tego dochodzi fakt, że na pokładzie możne znaleźć się tylko jeden fotel, zaś silnik komputerowo zatrzyma przyśpieszanie na 90 km/h. W opcji można oczywiście zamówić drugi fotel, czy też ogranicznik podniesiony do 100 km/h, a nawet całkowicie zdemontowany. Swoją drogą już widzę minę przedstawiciela handlowego, który dostawcze „służbówkę” z kagańcem na 90 km/h… 😉