Niemieckie kontrole tygodniowych odpoczynków w kabinach należały dotychczas do rzadkości. Tak naprawdę Niemcy częściej sprawdzali trzeźwość pauzujących kierowców niż przestrzeganie przez nich nowego zakazu z zakresu czasu pracy. Wygląda jednak na to, że w obliczu wprowadzonego Pakietu Mobilności Niemcy zmienią swoje zwyczaje. Wskazuje na to podsumowanie działań kontrolnych BAG z kwietnia.
W ciągu całego miesiąca BAG przeprowadziło dwie duże akcje kontrolne, odbywające się na terenie całego kraju i trwające po dwa dni. Jedna z tych akcji dotyczyła właśnie odbywania tygodniowych odpoczynków w kabinach, obejmując 280 pojazdów, sprawdzonych w 24 punktach kontrolnych. Jak natomiast wskazały wyniki, 51 kierowcom udowodniono nielegalne odbycie 45-godzinnego odpoczynku w pojeździe. W przeliczeniu stanowiło to blisko 20 procent wszystkich skontrolowanych osób.
Co więcej, również w kwietniu BAG przeprowadziło dużą akcję ukierunkowaną na kontrole nielegalnego kabotażu. Tutaj sprawdzono aż 604 pojazdy, w 29 punktach kontrolnych, skupiając się głównie na dokumentacji dotyczącej ładunków. I tutaj Niemcy jednak stwierdzili, że dwóch kierowców należy ukarać za nielegalne spędzenie 45-godzinnego odpoczynku w kabinie.
Przypomnę, że każdy kierowca przyłapany na tym wykroczeniu może się w Niemczech spodziewać 500 euro mandatu. Jeśli natomiast chodzi o pracodawców, to muszą oni zapłacić trzykrotnie więcej – dokładnie 1500 euro.
