Dowód rejestracyjny nie będzie wymagany przy kontroli. Co z tuningiem i „pomocami drogowymi”?

Nieczęsto zdarza się, że państwo zwalnia nas z jakiegoś obowiązku. Tymczasem właśnie taki jest plan, i to w kwestii ruchu drogowego. Rząd chciałby bowiem znieść konieczność posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz potwierdzenia zawarcia polisy OC. Uznano, że dokumenty te nie są już dzisiaj potrzebne.

Zamiast kontrolować papierowy dowód oraz odcinek od polisy, policja miałaby dokonać kontroli w swoim komputerze. Nie trzeba by się przy tym martwić nawet o potwierdzenie z ostatniego badania technicznego. Również i o tym informacja trafi bowiem do sieci. A co w sytuacji, gdy samochód nie jest naszą własnością? Żaden problem. Dopóki samochód nie będzie widniał w bazie jako skradziony lub po prostu policja nie nabierze konkretnych podejrzeń, brak dowodu nie będzie wiązał się z konsekwencjami.

Choć trzeba pamiętać, że w ruchu międzynarodowym zarówno dowód, jak i polisa oraz pieczątka z SKP dalej byłyby niezbędne. Wszystko dlatego, że zagraniczne służby nie mają dostępu do polskiej ewidencji pojazdów. Nadal trzeba by też mieć przy sobie prawo jazdy, także w czasie jazdy po kraju.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, nowe zasady mogłyby wejść w życie jeszcze w połowie tego roku. Policja już wyraziła na to zgodę, podobnie jak parlamentarzyści. Zaznaczę jednak pewne „ale”. Informując o powyższym projekcie, nie wspomina się o procedurze zatrzymywania dowodu rejestracyjnego, stosowanego w samochodach niesprawnych lub mających nielegalne modyfikacje. Jak miałoby to wyglądać po zmianach? Najprawdopodobniej umożliwiono by „wirtualne” odbieranie dowodu rejestracyjnego, jak ma to dzisiaj miejsce w przypadku praw jazdy. Przypomnijmy bowiem, że nawet jeśli nie mamy przy sobie prawa jazdy, policja może nam je tymczasowo odebrać, na przykład za przekroczenie prędkości.

To natomiast oznacza istotną zmianę dla miłośników nie do końca legalnego tuningu, czy firm rejestrujących ciągniki siodłowe jako pojazd pomocy drogowej. Dzisiaj posiadacze ciężarówek niezgodnych z przepisami unikają zatrzymania dowodu rejestracyjnego po prostu nie okazując go przy kontroli. Gdyby natomiast dowód można było zabrać „wirtualnie”, trzymanie dowodu głęboko w schowku na niewiele by się zdało.

Tak dla przypomnienia:

Ciągnik siodłowy prowizorycznie przerobiony na pojazd specjalny – jego właściciel niczego się nie boi

Zielony Messenger w już czwartym komunikacie ITD – znowu ważył około 10 ton i znowu był niesprawny