Na drodze krajowej S7, w okolicach węzła Waplewo, doszło dzisiaj do karambolu z udziałem pięciu samochodów. Miało to miejsce około godziny 8 ran, w bardzo dziwnych okolicznościach.
Według pierwszych ustaleń policji, na pasie do rozpędzania, przy jezdni w kierunku Gdańska, stały aż cztery samochody. Były to trzy auta dostawcze oraz lekka ciężarówka marki MAN. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że kierowcy zatrzymali się w tym miejscu, by dokonać przeładunku. Chodziło tutaj o artykuły chemiczne, które zamierzono przerzucić z MAN-a do wszystkich aut dostawczych.
Z nieznanych przyczyn, na wszystkie te pojazdy najechał rozpędzony zestaw z naczepą-wywrotką. Staranował on auta dostawcze, a w końcu uderzył też w ciężarówkę, wyrzucając ją na środek jezdni. Następnie oba samochody ciężarowe stanęły też w płomieniach.
Jeden z kierowców aut dostawczych, mężczyzna w wieku około 50 lat, zginął niestety na miejscu. Ponadto pięć osób zostało rannych, w tym jedna wymagała amputacji nogi. Sporo szczęścia w nieszczęściu mieli jednak kierowcy ciężarówek. Jak podaje „Dziennik Bałycki”, jeden z nich nie odniósł żadnych obrażeń, a u drugiego stwierdzono jedynie uraz łokcia. Został on spowodowany przez wypadnięcie z kabiny przez szybę.
Zdjęcia opublikowane przez policję:
Zdjęcia opublikowane przez WITD Olsztyn: