Na stronę internetową licencesol.com trafiłem zupełnie przypadkiem, przeglądając jedną z facebookowych społeczności dla kierowców z Europy Zachodniej. Z komentarzy wynikało, że poprzez tę stronę można kupić sobie różnego rodzaju prawa jazdy. Przeczytałem więc wszystko, co można tam znaleźć i muszę przyznać, że włos zjeżył mi się na głowie…
Strona główna licencesol.com pełna jest nieuporządkowanych informacji na temat świadczonych przez firmę Expat Driving Licence usług. Wszystko sprawia wrażenie, jakby autorzy tej witryny specjalnie próbowali ukryć swoją niekoniecznie legalną ofertę pod dosłownym słowotokiem. Jeśli jednak poświęcimy trochę czasu na rozszyfrowanie tego wszystkiego, okazuje się, że Expat Driving Licence jest brytyjsko-polską firmą, która faktycznie umożliwia zdobycie prawa jazdy przez osobę, która wkrótce może je stracić lub po prostu potrzebuje dodatkowych kategorii.
Wszystko wyglądać ma następująco – zawsze chcieliśmy móc jeździć autobusem, lecz pójście na kurs i zdanie egzaminu przerasta nasze możliwości. Zgłaszamy więc, że nasze prawo jazdy na „osobówkę” zostało zgubione i wysyłamy specjalną deklarację do Expat Driving Licence. Do tego przesyłamy formularz, w którym wybieramy interesujące nas kategorie prawa jazdy, a także kraj, z którego pochodzić ma nasz nowy dokument. Najtaniej jest w Polsce, Niemczech, Słowacji, Hiszpanii oraz na Węgrzech, zaś chętni na papiery z innych krajów muszą dorzucić jeszcze ze 100 lub 200 funtów. Z tym wszystkim Expat Driving Licence ma nam załatwić zupełnie nowy dokument, dopasowany do naszych potrzeb. Co ważne, powyższy sposób ma być całkowicie bezpieczny, gdyż poszczególne kraje nie kontrolują dokumentów przy wydawaniu praw jazdy na bazie zagranicznych uprawnień. Wszystko ogranicza się przede wszystkim do wykonania tłumaczenia i oto mamy „plastik” z innego kraju. Koszt takiej usługi to około 400 euro, czyli znacznie taniej, niż odbycie kursu na ciężarówkę bez przyczepy.
Podejrzaną usługą mogą zainteresować się także osoby, które cierpią na nadmiar punktów karnych lub obawiają się odebrania prawa jazdy ze względów zdrowotnych. Expat Driving Licence zmieni ich dokument na prawo jazdy pochodzące z innego kraju, które będzie oczywiście całkowicie „czyste”.
I oto otrzymujemy kierowców, którzy często nie mają pojęcia o jeździe dużym pojazdem, lecz dysponują odpowiednim prawem jazdy. Oto mamy też osoby, które jeżdżą samochodami, choć powinno być im to zabronione. Pozostaje mieć więc nadzieje, że Expat Driving Licence albo jest jednym wielkim oszustwem, albo ktoś znajdzie w końcu na to jakiś hak. Jak jednak chwalą się twórcy przedsięwzięcia, cała sprawa idealnie lawiruje na granicy legalności, przez co nie można nic im zrobić…