Ilość ładunków przerasta możliwości przewozowe firm transportowych – o takim zjawisku mogliście usłyszeć już w lutym, w kwestii statystyk z końca 2017 roku (opisywanych tutaj). O sytuacji tej mówiono w raporcie „Transport Market Monitor”, który w cyklach kwartalnych analizuje rynek przewozowy na całym kontynencie.
Trzeba jednak pamiętać, że „Transport Market Monitor” opracowywany jest przez wielkie firmy konsultingowe i tym samym nie jest do końca miarodajny dla mniejszych przewoźników. Inaczej wygląda sprawa w najnowszym komunikatem firmy TimoCom. Ten bazuje na danych bezpośrednio z giełdy ładunków, a więc można określić bliższym naszej codziennej rzeczywistości. Co natomiast najważniejsze, to fakt, że również i tutaj mówi się o przeroście popytu na podażą. I to po raz pierwszy w historii statystyk TimoComu.
Statystyki giełdy TimoCom z pierwszego kwartału są następujące – stosunek ilości wolnych ładunków do wolnych pojazdów wynosił 54:46. To wynik bardzo korzystny z punktu widzenia przewoźników, mogący skutkować podwyższeniem stawek. Dla porównania, w I kwartale 2017 roku było to 43:57, a jeszcze rok wcześniej mówiono o 30:70. Innymi słowy, dwa lata temu ładunków było dwukrotnie mniej, niż chętnych do ich przewiezienia.
TimoCom podkreśla, że dane godne są zaufania. Pokrywają się on bowiem z wynikami europejskich gospodarek oraz wzrostem wymiany handlowej.