W Sejmie odbyło się dzisiaj głosowanie w sprawie nowych zasad tymczasowego, trzymiesięcznego zatrzymywania uprawnień. Bezpośrednio dotyczyło to także kierowców ciężarówek, z uwagi na zapisy związane z tachografami.
W chwili obecnej trzymiesięczna utrata prawa jazdy grozi za trzy następujące wykroczenia: przewożenie nadmiernej liczby pasażerów, przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym lub manipulację czasu pracy stwierdzoną w dniu kontroli. Może to być na przykład jazda bez karty, z cudzą kartą, „na magnesie” lub „na wyłączniku”. Kto otrzyma już taką karę, a mimo to nie zaprzestanie prowadzenia, ten musi liczyć się z przedłużeniem trzymiesięcznego zakazu do sześciu miesięcy.
W ramach dzisiejszego głosowania posłowie opowiedzieli się za projektem przewidującym podwójne zaostrzenie powyższych zasad. Pierwszą zmianą ma być wprowadzenie nowej przesłanki do zatrzymywania uprawnień, w postaci przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie niezabudowanym, na jednojezdniowej drodze dwukierunkowej.
Drugą zmianą ma być zaostrzone następstwo prowadzenia podczas trzymiesięcznego zakazu. Kto zdecyduje się na zignorowanie obowiązującej go kary, a jednocześnie zostanie na tym przyłapany, ten ma mieć cofane uprawnienia do kierowania pojazdami na okres aż pięciu lat. Innymi słowy, kto straci prawo jazdy na trzy miesiące za prędkość, pasażerów lub tachograf, a mimo to nie zaprzestanie kierowania, temu całkowicie odbierze się uprawnienia i uniemożliwi ich ponowne uzyskanie przez pięć lat.
Podkreślam, mowa tutaj o „cofnięciu” uprawnień, a nie tylko ich „zatrzymaniu”. To o tyle istotne, że prowadzenie pomimo cofnięcia uprawnień to już przestępstwo, podlegające pod Kodeks Karny, a nie pod Kodeks Drogowy. Coś takiego wiąże się z rozprawą sądową, a także z karą grzywny, karą pozbawienia wolności na okres do dwóch lat i zakazem prowadzenia na okres do 15 lat.
Omawiana nowelizacja została przegłosowana wraz z szeregiem innych nowości, jak między innymi wprowadzenie obowiązku noszenia kasków na hulajnogach, umożliwienie zdobywania kategorii B w wieku 17 lat oraz objęcie najmłodszych kierowców okresem próbnym. Teraz, po uzyskaniu zgody ze strony posłów, cały projekt musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Senat, a następnie uzyskać podpis Prezydenta. W praktyce może to oznaczać wejście nowych przepisów w życie za kilka miesięcy.
