Dlaczego Niemcy znowu zamknęli A2? Cztery doby pełnej blokady zamiast „zwężek”

W nawiązaniu do tekstu:

96 godzin pełnej blokady zamiast 2 miesięcy „zwężek” – paraliż na A2 i jego zalety

Upłynął niecały rok od „ekspresowych prac remontowych” na niemieckiej autostradzie A2. Trasa między Hanowerem a Braunschweigiem została wówczas zamknięta na cztery doby, na całej szerokości jezdni w kierunku wschodnim. Wszystkie samochody zostały skierowane przy tym na objazdy, a Niemcy uzasadniali taki model prac bardziej efektywnym charakterem. Szacowano bowiem, że wyremontowanie tego samego odcinka przy utrzymaniu ruchu, organizując „zwężkę” zamiast całkowitego zamknięcia, trwałoby aż dwa miesiące.

Aż tu nagle pojawia się informacja, że A2 między Hanowerem a Braunschweigiem znowu zostało zamknięte, na dokładnie tym samym odcinku, między węzłami Hannover-Ost oraz Peine. Co więcej, blokada ruchu znowu obejmuje cztery doby, rozpoczynając się wczoraj, o godzinie 18.00 i mając potrwać do poniedziałku, 4 lipca, godziny 18.00. Wszyscy kierowcy muszą korzystać przy tym z objazdu, poprowadzonego autostradami A7 oraz A39. Od razu rodzi się więc pytanie: skąd wzięła się ta powtórka z problemów?

Tak ekspresowe prace remontowe wyglądały rok temu:

Jak się okazuje, remont omawianej trasy podzielono na aż trzy etapy, a ten ubiegłoroczny był zaledwie pierwszym z nich. Wówczas wyremontowano odcinek o długości czterech kilometrów, w tym tygodniu wyremontuje się kolejne trzy kilometry, a trzeci etap pozostaje dopiero na etapie planów. Jednocześnie Niemcy utrzymują swoje argumenty z ubiegłego roku – taki sposób prowadzenia prac nadal jest lepszym pomysłem niż organizowanie „zwężek”. Trzy kilometry remontu z utrzymanym ruchem oznaczałyby bowiem kilka tygodni utrudnień, z prędkościami ograniczonymi do 60 lub 80 km/h, a także z długimi korkami przed zwężeniem.

A tymczasem lepiej unikać omawianej trasy, aż do poniedziałkowego wieczora. Objazd odbywa się bowiem w wielkich bólach, z wielokilometrowymi zatorami na węźle autostrad A7 i A39, pod miastem Holle. Utrudniony jest też ruch na okolicznych „landówkach”, z uwagi na dużą ilość lokalnych aut, próbujących ominąć utrudnienia. Ta mapa mówi sama za siebie:

Fot. Google Maps (01.07.2022, 10.30)