Ciężarówka z marca 2000 roku ma już pełne predyspozycje, by wyglądać na zmęczoną życiem. Tym bardziej, jeśli pracowała w branży rolniczej, pokonując boczne drogi z wywrotkami oraz silosami do paszy. Jak jednak pokazuje Volvo FH12 z powyższego zdjęcia, są samochody, w przypadku których czas udało się zatrzymać.
Ten samochód od nowości należy do północnoirlandzkiej firmy Mackin’s Animal Feeds, specjalizującej się w paszach dla zwierząt. Przez dwie dekady przejechał ponad 800 tys. kilometrów, głównie na trasach między portem a gospodarstwami rolnymi. Nigdy nie przechodził też pełnej renowacji, na przestrzeni lat otrzymując tylko niewielkie zmiany.
Zdjęcie z 2016 roku, przed minimalnymi zmianami w nadwoziu:
#version1FH pic.twitter.com/muyn13RmjG
— Hugh Mackin (@HughMackin) April 15, 2016
Dbałość użytkownika była przy tym na niespotykanym poziomie. Dla przykładu, gdy w grudniu 2018 roku ciągnik wygrał w konkursie na najbardziej zadbane FH w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, jego właściciel wskazywał na… fabryczną folię na fotelu pasażera. A przecież mówimy o ciężarówce, która miała już wówczas osiemnaście i pół roku.
W ubiegłym miesiącu ciężarówkę odstawiono też do uznanego warsztatu detailingowego, specjalizującego się w myciu i polerowaniu ciężarówek, samochodów luksusowych, a nawet jachtów. Firma Drifterstyle wyczyściła FH12 w najdrobniejszych szczegółach, a polerowanie objęło także zbiorniki oraz felgi. I jak widać na zdjęciach, efekt był po prostu wspaniały.
Więcej projektów Drifterstyle zobaczycie na Facebooku firmy.