Jeszcze przed końcem tego roku, przy okazji wrześniowych targów IAA Transportation w Hanowerze, Mercedes-Benz zaprezentuje nowy model eActros LongHaul. Będzie to elektryczna ciężarówka przeznaczona na dalsze trasy i stworzona z myślą o tak zwanych megaładowarkach.
Na jednym ładowaniu Mercedes-Benz eActros LongHaul przejedzie do 500 kilometrów w ruchu autostradowym. Następnie będzie musiał się podładować, co przy wykorzystaniu megaładowarki przywróci na przykład 60 procent zasięgu w ciągu niecałych 30 minut. Założenie jest więc takie, że kierowca będzie doładowywał pojazd w czasie 45-minutowych odpoczynków i zapewni to wystarczającą ilość prądu, by każdej doby wyjechać na autostradzie po 9 lub 10 godzin.
Wiadomo też, że pojazd będzie korzystał z baterii litowo-żelazowo-fosforowych, zapewniających bardzo dużą żywotność. To stosunkowo nowa technologia, na którą od początku bieżącego roku powszechnie przechodzi na przykład amerykańska Tesla. Ile będzie ważył zestaw takich baterii i jak bardzo ograniczy to praktyczność pojazdu, o tym Mercedes-Benz jak na razie się nie wypowiada. Niemniej można się tutaj spodziewać bardzo wysokiej masy własnej, na co przykładem może być szwajcarskie Futuricum, prezentowane w tym tekście: Ważący 14 ton ciągnik, z metr dłuższym nadwoziem, ma 500 km zasięgu na prądzie
W czasie wrześniowej premiery mamy zobaczyć pojazd „niemal gotowy do produkcji seryjnej”. W przyszłym roku mają rozpocząć się testy u pierwszych przewoźników, natomiast powszechna sprzedaż ruszy w roku 2024. W międzyczasie producent musi też zorganizować odpowiednią ilość megaładowarek. Mowa tutaj o urządzeniach dysponujących mocą 1000 kW, które jak na razie pozostają ogromną rzadkością. Obecnie Niemcy w mają w planach tylko cztery takie urządzenia, i to dopiero w formie testów, o czym pisałem w następującym tekście: Parkingi przy A2 w Niemczech dostaną megaładowarki dla ciężarówek na prąd
