Gdy mowa jest o ciężarowych autopilotach, zwykle są to systemy dostarczane przez niezależnych podwykonawców. W tym przypadku mowa jednak o systemie fabrycznym, rozwiniętym na potrzeby własne przez wielki ciężarowy koncern Daimler Truck, do którego należą między innymi marki Mercedes-Benz od Freightliner.
Kilka lat temu koncern Daimler Truck przejął firmę Torc Robotics, specjalizującą się w rozwoju zaawansowanych systemów sterowania. To właśnie jej inżynierowie opracowali system, który ma w przyszłości trafić do fabrycznego wyposażenia ciężarowych Mercedesów i Freightlinerów. Jak natomiast wskazują najnowsze doniesienia, jest to technologia już w naprawdę dużym stopniu dopracowana. Właśnie bowiem zapowiedziano, że Freightlinery z autopilotem Torc Robotics zaczną wkrótce trafić do pierwszego dużego klienta.
Proces ten rozpocznie się w drugiej połowie bieżącego roku, przewidując dostawy zautomatyzowanych Freightlinerów Cascadia dla amerykańskiej firmy transportowej C.R. England. Pojazd te będą wykonywały komercyjne przewozy z naczepami chłodniczymi, będzie można spotkać je po prostu na drogach publicznych, a na ich wyposażeniu znajdzie się autopilot czwartego stopnia. Według oficjalnej nomenklatury będzie to więc system, który pokieruje ciężarówką także na drogach niższej kategorii, nie będzie wymagał od kierowcy trzymania kierownicy, a o ludzką ingerencję poprosi wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. Jak natomiast określiła to sama firma C.R. England, docelowo pojazdy tego typu ograniczą pracę kierowców do początków oraz końców trasy.
Co ważne, dostawy zautomatyzowanych Freightlinerów do C.R. England nadal będą miały formę testów. Chodzi więc o sprawdzenie technologii w rzeczywistym użytku, przed oficjalnym wdrożeniem do sprzedaży. Dlatego też producent obejmie te pojazdy specjalnym nadzorem i nieustannie będzie zbierał dane dotyczące ich eksploatacji. Za to rozpoczęcie oficjalnej, powszechnej sprzedaży ma poczekać jeszcze do końca bieżącej dekady. A przy okazji przypomnę, że takiego Freinghtlinera z autopilotem można spotkać także w Europie. Trafił on tutaj już w ubiegłym roku, by przechodzić testy pod okiem niemieckich inżynierów, pracujących dla marki Mercedes-Benz. Jest więc niewykluczone, że wkrótce ten sam system zostanie wdrożony także do europejskiego modelu Actros.
Testowy egzemplarz w Niemczech: