Założenia towarzyszące projektowaniu tej ciężarówki mogły wydawać się całkowicie sprzeczne. Pojazd miał bowiem otrzymać ciężki żuraw hydrauliczny a jednocześnie zachować tylko trzy osie, w tym ostatnią z nich mającą układ skrętu i pojedyncze ogumienie. Miał też zostać wyposażony w pełen zestaw podpór stabilizujących, obejmujących także przód pojazdu, ale w taki sposób, by nie zwiększać nadmiernie wymiarów ciągnika. Poza tym oczekiwano dostosowania do obsługi przyczep, ale bez rezygnowania z możliwości ciągania naczep.
Efektem końcowym jest prawdopodobnie najbardziej nietypowy DAF XF nowej generacji, jakiego wydano od momentu premiery tego modelu, czyli od 2021 roku. Jego główna cecha szczególna to podwozie w układzie 6×2, w którym oś wleczona nie znajduje się tuż za osią napędową, lecz jest od niej oddalona o dokładnie 181 centymetrów (licząc od środka obu osi). Taki mechanizm był konieczny, by poprawić rozłożenie ciężaru, a w efekcie uzyskać też wyższe DMC dla samego ciągnika. Zostało ono podniesione do 30,5 tony, co wystarczyło, by za kabiną mógł pojawić się ciężki żuraw marki Fassi o udźwigu 71 tonometrów. Co też nietypowe, dla skrętnej osi wleczonej udało się uzyskać homologację na aż 10 ton, pomimo pozostawienia tam pojedynczego ogumienia. Dzięki temu maksymalny nacisk na siodło będzie mógł wynosić aż 10,3 tony.
W przypadku podpór montaż został dokonany na dwa różne sposoby. Podpory tylne umieszczono standardowo, za osią wleczoną, natomiast podpory przednie udało się ukryć na przednim zwisie pojazdu, dosłownie za zderzakiem. W tym celu rama musiała zostać wzmocniona nie tylko pod samym żurawiem, ale też w przedniej partii ciągnika.
Do tego wszystkiego doszło aż potrójne przygotowanie do tworzenia zestawów. Z myślą o naczepach zastosowano siodło oraz naczepowe przyłącza, wychodzące z trójkątnej szafki, wpasowanej pod złożonym ramieniem żurawia. Za to z myślą o ciężkich przyczepach zastosowano sprzęg na końcu ramy oraz towarzyszący mu zestaw ciężarowych przyłączy, natomiast z myślą o lekkich przyczepach zastosowano hak i przyłącze niczym z auta dostawczego.
Prezentowany pojazd przygotowano dla holenderskiej firmy Lammers Transport, specjalizującej się w transporcie ponadnormatywnym oraz usługach dźwigowych. Znaczna część konfiguracji ma charakter niefabryczny, będąc modyfikowanym w warsztatach Veldhuizen Trucks oraz Elcar Carrosseriebouw na bazie fabrycznie nowego pojazdu.