W nawiązaniu do tekstów:
Futurystyczna ciężarówka o unikalnych osiągach okazała się chińskim Fordem na wodór
Najgorszy projekt ciężarówek, jaki widziałem, czyli zapowiedzi wodorowych Hyzonów
Singapursko-amerykańska firma Hyzon nie przestaje zaskakiwać. Choć jej dotychczasowe projekty mogły się wydawać niepoważne, już mówi się o kolejnych inwestycjach, a także o wchodzeniu na kolejne rynki.
Hyzon najpierw zasłynął z kompletnie amatorskich grafik oraz imponujących zapowiedzi. Mowa była o nawet 2000 kilometrów zasięgu na wodorze oraz 80-tonowym DMC zestawu przy samym tylko silniku elektrycznym. Następnie firma pokazała swoje pierwsze dzieło, które okazało się zelektryfikowaną, chińską odmianą Forda Cargo. A teraz mamy informację z Europy, gdzie Hyzon podpisał umowę na produkcję swoich pojazdów.
Firma Holthausen z niderlandzkiego Groningen ma zajmować się dostarczaniem Hyzonów na europejski rynek. W tym celu powstanie nowy zakład produkcyjny, które jeszcze przed końcem przyszłego roku przygotuje pierwsze 100 sztuk. Mają to być ciągnik siodłowe na wodór, przystosowane do pracy w maksymalnie 50-tonowych zestawach.
Jak mają wyglądać te europejskie Hyzony? Co typowe dla tej firmy, pierwszy projekt zaprezentowano już w formie fotomontażu. Bazą jest tutaj DAF-a XF Space Cab, z którego usunięto oryginalną atrapę chłodnicy, a także wstawiono boczne kamery i aerodynamiczne obudowy podwozia.
Poniżej: pierwsze projekty marki Hyzon
