We współczesnych informacjach o wydaniu pojazdów czytamy raczej o trzyletnich wynajmach niż o kilkudziesięcioletniej wytrzymałości. Choć w ostatnich dniach pojawił się pewien wyjątek, w komunikacie o wydaniu ciężkiego holownika pomocy drogowej DAF XF. Samochód ten trafił do brytyjskiej firmy Alpha Recovery i może dostarczyć nam kilku ciekawych informacji.
Brytyjska firma zachwala, że czteroosiowy DAF z zabudową renomowanej marki Boniface Engineering zaoferował jej świetny stosunek jakości do ceny. Tą ceną było zaś 340 tys. funtów brytyjskich, czyli według obecnego kursu 394 tys. euro lub 1,8 miliona złotych. Doskonale to pokazuje jak kosztownymi pojazdami są ciężkie holowniki pomoc drogowej.
Firma zapowiada też, że dzięki niskim przebiegom DAF długo będzie na siebie zarabiał. W barwach Alpha Recovery ma pozostać przez co najmniej 10 lat, choć pełen cykl jego życia ma być trzykrotnie dłuższy. Być może zostanie w tym czasie wyeksportowany lub też kilkukrotnie zmieni właścicieli w kraju, niemniej aż do trzydziestki nie powinien przestać pracować. Doczeka tym samym wieku, które obecnie mają wczesne egzemplarze modelu 95 ATi. Sam bardzo jestem ciekawy jak ciężarówka Euro 6 będzie się wówczas sprawowała.
Pod względem parametrów technicznych, opisywana ciężarówka oferuje możliwość tworzenia 150-tonowych zestawów. Zabudowa Boniface Engineering, model Trident, wyposażona w 45-tonowe ramię tylne oraz 14-tonową wciągarkę. Sam DAF oferuje natomiast kabinę Super Space Cab, napęd 8×4 oraz 530-konny silnik.
Na zdjęciu nowy DAF występuje obok 21-letniej ciężarówki marki Leyland. To samochód wywodzący się w brytyjskiej armii, wyposażony w napęd 8×6 i również należący do Alpha Recovery. Pomimo kupienia następcy, firma nie zmierza go sprzedawać, mając duży sentyment do tej konstrukcji i chwaląc jej właściwości użytkowe. A że marka Leyland już dzisiaj nie istnieje, będąc jednym z bohaterów artykułu Jak upadli wszyscy brytyjscy producenci ciężarówek…, historyczna wartość tego holownika nieustannie rośnie.
DAF i Leyland na filmie:
