DAF XF 460 Euro 6 SSC w teście długodystansowym, czyli awaryjność i zużycie paliwa po 235 tys. km

daf_xf_e6_test_dlugodystansowy_3

Zakup opisywanego pojazdu był następstwem testu dostępnego tutaj.

Coraz częściej słychać głosy o spadającej jakości nowych ciężarówek. Wytyka im się awaryjność, niską trwałość, choć producenci ciągle chwalą się coraz lepszymi rozwiązaniami mającymi zapewnić niezawodność konstrukcji. Jak to właściwie jest? Zapraszam do zapoznania się z raportem eksploatacji „nowego” DAF-a. Ciągnik pochodzi z mojej własnej floty – MMJ Transport Solutions, a ponadto eksploatujemy go od nowości, więc o rzetelność poniższego tekstu nikt nie musi się martwić.

Przedstawienie pojazdu.

Opisywany ciągnik siodłowy został zamówiony we wrocławskim oddziale DAF WTC 29.06.2015 r. Odbiór pojazdu miał miejsce 24.09.2015, a w pierwszą trasę ruszył już 26.09.2015.

Samochód to ciągnik typu low deck przystosowany do pracy z naczepami typu mega. Napęd stanowi 12,9 litrowy silnik MX-13 o mocy 462KM przy 1425-1750 obr/min oraz momencie obrotowym 2300Nm między 1000- 1425 obr/min. Silnik spełnia wymogi normy Euro 6 oraz został wyposażony w 3 stopniowy hamulec silnikowy MX. Napęd przekazywany jest przez 12 stopniową automatyczną skrzynię AS Tronic z systemem eco roll, a przełożenie tylnej osi to 2,38.

daf_xf_e6_test_dlugodystansowy

Auto zostało wyposażone w największą kabinę – Super Space Cab ze światłami dachowymi Sky Lights. Na ramie znajdują się zbiorniki o pojemności 1090l, a na lewym błotniku umieszczono 90l zbiornik Adblue.Poza wyposażeniem standardowym, z ważniejszych opcji samochód posiada tempomat PCC z mapą topograficzną, pakiet wydłużający interwał międzyprzeglądowy do 150 tys. km, zamki Night Lock, skórzane obszycie kierownicy, 4 klaksony pneumatyczne Hadley, polakierowane w kolor nadwozia nadkola, klamki oraz chwyt powietrza, łóżko z materacem X-tra Comfort, fotel kierowcy Luxury Air oraz dodatkową szufladę pod leżanką. Ogumienie pojazdu stanowią opony marki Goodyear w rozmiarze 355/50 R22,5 na osi prowadzącej oraz 295/60 R22,5 na osi napędowej.

Eksploatacja

Na dzisiejszy dzień przebieg zbliża się do 235 tys. km, co daje nam średni miesięczny wynik na poziomie ok. 13 800 km. Od nowości samochodem jeździ jeden kierowca, a 95% pracy to stała linia w kółkach między Polską a Wielką Brytanią. Średnia waga ładunków oscyluje w granicach 10 ton. Na co dzień DAF sprzęgany jest z naczepą kurtynową Wielton lub Fliegl.

Średnie spalanie z całego okresu eksploatacji wg wskazań komputera pokładowego wynosi 24,7l. Z moich wyliczeń jest to wartość nieco niższa, bo 24,5 l. Można więc uznać, że komputer pokładowy pokazuje raczej realne wartości, lekko zawyżając, choć na poszczególnych trasach zdarzało się, że przekłamanie wskazań sięgało 0,5 l. Średnie spalanie Adblue oscyluje w granicach 0,9-1,1l/100km.

daf_xf_e6_test_dlugodystansowy_4

Bardzo duży wpływ na spalanie, zarówno ON jak i Adblue, mają warunki pogodowe. DAF jest bardzo czuły na deszcz i wiatr, których zwłaszcza w okresie zimowo- wiosennym i jesionno– zimowym nie brakuje w krajach Beneluxu i na brytyjskim wybrzeżu. Zdarza się, że ta sama trasa, z identycznym ładunkiem, ale pokonywana przy różnej pogodzie potrafiła, przynieść 2-3 litry różnicy w spalaniu ON. Różnice w spalaniu daje się także zauważyć przy zmianach naczep. W zestawie z Wieltonem bez podnoszonej osi, na oponach 445 auto pali ok. 1- 1,5l więcej niż z Flieglem z osią podnoszoną i na oponach 385.

Poprzednia generacja silników MX znana była, zwłaszcza w pierwszych latach produkcji, z konsumpcji oleju. Tutaj, od nowości do pierwszego przeglądu dolanych zostało ok. 5l oleju silnikowego. Po pierwszym przeglądzie aż do tej pory żadna dolewka nie była konieczna.

Awaryjność

Jak do tej pory ciągnik jest niemal absolutnie bezproblemowy. Ciężko mówić o awariach, bo rzeczy, które zostały zrobione dotychczas to raczej tylko usterki.

Przy przebiegu ok. 47tkm na desce rozdzielczej zapaliła się kontrolka „check engine”, silnik nie stracił jednak mocy. Dało się zauważyć nieco mniejsze zużycie Adblue. Na serwisie, w ramach gwarancji, przeprowadzono oczyszczanie dysz układu SCR – problem zniknął. Na pierwszym przeglądzie wymieniony został czujnik poziomu płynu chłodzącego – co jakiś czas dawał błędny sygnał wyświetlając usterkę. Po wymianie nie odnotowaliśmy podobnych problemów. Dwukrotnie wymieniano aluminiową osłonę góry tłumika. Pękały od drgań przy jednej ze śrub mocujących. Dość szybko przepalały się także zamontowane w fabryce żarówki – zarówno oświetlenia zewnętrznego, jak i wewnętrznego oraz podświetlenia deski rozdzielczej.

daf_xf_e6_test_dlugodystansowy_5

Ponado ostatnio kierowca zauważył delikatny wyciek powietrza po wewnętrznej stronie ramy, w okolicach zaworu czteroobwodowego oraz poskrzypywanie kabiny na nierównościach dochodzące z okolic przed fotelem pasażera. Problem zostanie zgłoszony do ASO po powrocie z aktualnej trasy. Na tym jednak wszelkie problemy z ćwierć miliona kilometrów się kończą.

Zdarzyła się także jedna nieprzyjemna przygoda, która wymusiła dodatkową wizytę w serwisie. Przy przebiegu okokoło 120 tys. km samochód potrącił dużego psa, w wyniku czego wymiany wymagał zderzak wraz z halogenem, okular prawego reflektora, prawa stopnica, oraz dolna atrapa. Na szczęście uszkodzenia nie były na tyle poważne aby auto musiało stać przez okres naprawy. Niezbędne części zostały zamówione, polakierowane, a podczas obsługi serwisowej po prostu je wymieniono.

W czasie eksploatacji wymiany wymagała także jedna z przednich opon, której bok został uszkodzony po najechaniu na jakiś twardy przedmiot. Jak przy ogumieniu jesteśmy to aktualne zużycie opon można ocenić na jakieś 50%. Jednak do eco-opon Goodyeara jest jedno poważne zastrzeżenie – po deszczu stają się potwornie śliskie, a zabudowane boki opon napędowych nie radzą sobie z odprowadzaniem wody.

Podsumowanie

Biorąc pod uwagę powyższe, XF Euro 6 z pewnością mogę ocenić jako samochód bezawaryjny i tani w eksploatacji. Kierowca też ma o nim jak najlepsze zdanie. Narzeka jedynie na czasami hałasujące plastiki górnych schowków, niewielki zakres regulacji fotela i kierowcy, szybko przepalające się żarówki, a także nie zawsze trafne działanie AS Tronica. Chwali za bardzo dobre wyciszenie kabiny, jej nieprzeciętną przestronność, wydajne ogrzewanie, wygodne łóżko i maksymalny moment obrotowy silnika.

Z perspektywy właściciela cieszy mnie fakt stosunkowo niskiego spalania oraz sprawnie działającego serwisu. Brakuje jedynie fabrycznej telematyki, której nie było jeszcze w ofercie, kiedy odbierałem opisywany egzemplarz. Czy przy następnych zakupach będę rozważał zakup kolejnego ciągnika z Eindhoven? Jeżeli dotychczasowy stan utrzyma się, to zdecydowanie tak.

Autor tekstu: Michał Jędrzejczyk

A poniżej ciekawostka: DAF ze starszą koleżanką z firmy, też jeżdżącą do Anglii

daf_xf_e6_test_dlugodystansowy_2