DAF XB, stanowiący zmodernizowane wydanie dotychczasowego LF-a, to najmniejszy model z gamy holenderskiego producenta. Dlatego spotkamy go przede wszystkim w wersjach do transportu miejskiego i lokalnego, jako lekko- lub średniotonażowe podwozie pod zabudowę. Ostatnio w Holandii pojawiła się też jednak nowa opcja, w postaci DAF-a XB w wersji do ciągania naczep, mogącego tworzyć nawet 22-tonowe zestawy.
Za tą nową ofertą stoi holenderska firma Veldhuizen, od lat specjalizująca się w przebudowywaniu aut dostawczych na ciągniki siodłowe, tworząc na tej podstawie zestawy na kategorię B+E. Sprzęt tego typu cieszy się coraz większą popularnością, będąc cenionym za świetną zwrotność, a także za przywileje finansowe, jak na przykład zwolnienie z niemieckiego myta. To też przekłada się na występowanie coraz większej ilości nietypowych naczep, o niskiej masie, wąskiej konstrukcji i przystosowaniem do siodeł na poziomie około 85-90 centymetrów. I właśnie do takich naczep ma pasować nowy DAF XB w formie ciągnika siodłowego.
Wszystko zostało przygotowane z myślą o tych firmach, które posiadają zestaw na bazie na przykład Iveco Daily lub Mercedesa Sprintera, ale parametry tonażowe przestały im wystarczać, tworząc potrzebę pozyskania także cięższego ciągnika. Dlatego bazą jest tutaj DAF XB 180 lub XB 220, w wersji 7,49-tonowej, który w warsztacie Veldhuizen ulega maksymalnemu skróceniu, obniżeniu oraz dostosowaniu do obsługi naczep. W efekcie otrzymujemy ciągnik o bardzo krótkim rozstawie osi, wynoszącym zaledwie 3,15 metra, a także o ultraniskim siodle, schodzącym do poziomu 90 centymetrów. Do tego dochodzą oczywiście naczepowe przyłącza elektryczne i pneumatyczne, a także odpowiednia homologacja. Ta ostatnia może przewidywać zdolność tworzenia zestawu o DMC do 12 ton (na prawo jazdy C1+E), do 18 ton (na prawo jazdy C+E) lub do 22 ton (również na prawo jazdy do C+E).
Pod względem wyposażenia każdy egzemplarz ma oferować między innymi pneumatyczne zawieszenie tylne, a także przedłużoną kabinę kierowcy, fabrycznie dostępną ze składanym łóżkiem. Poza tym w opcji znalazła się skrzynia ze stali nierdzewnej, montowana za kabiną i pozwalająca na przewóz dodatkowego wyposażenia, w tym na przykład sprzętu do zabezpieczania ładunku. Całość ma być podobno tylko nieznacznie droższa od ciągników na bazie aut dostawczych, a dostawy do klientów mają być realizowane nie tylko na zasadzie sprzedaży, ale też poprzez wynajem, oferowany przez samą firmę Veldhuizen.