Dacia Dokker 1.5 DCi Laureate – test 40ton.net – samochód może być średni, lecz musi być bardzo tani

Naturalną rzeczą jest, że jadąc po samochód testowy mam zazwyczaj jakieś konkretne przewidywania odnośnie konkretnego pojazdu. Rozmiar auta, jego cena, producent i wersja silnikowa – wszystko to buduje zawsze jakiś obraz, który następnie muszę oczywiście zweryfikować. Świetnym przykładem jest właśnie Dacia Dokker, po której szczerze mówiąc spodziewałem się naprawdę wiele. Już widziałem to zakończenie testu, mówiące, że Dokker bije wszystkich konkurentów na głowę, bo jest samochodem równie udanym, a jednocześnie nieporównywalnie tańszym. Okazało się jednak, że zakończenie musi być znacznie bardziej skomplikowane.

dacia_dokker_40tonnet_test_07

Dacia woli palety od pasażerów

Żeby było ciekawiej, testowy samochód był wariantem pięcioosobowym, czyli takim typowym kombivanem, którym obsłużymy nasz biznes, na przykład firmę transportową z kilkoma ciężarówkami, a jednocześnie pojedziemy w lato całą rodziną na wakacje. Jak nadwozie Dacii sprawdzi się jednak w tej roli? Jeśli chodzi o obsługiwanie firmy, to Dokker jest naprawdę ciekawą propozycją, oferując przy złożonej, lecz co ważne nie wyjętej tylnej kanapie przestrzeń ładunkową o długości 1570 mm i szerokości 1372 mm, z czego 1170 mm wypada między nadkolami. Razem daje to 3 m3 ładowni, którą wypełnimy oczywiście bez problemu europaletą, a ponadto skorzystamy z 650-kilogramowej ładowności. Naprawdę świetnie jest też przy rozłożonych tylnych siedzeniach, kiedy otrzymujemy do dyspozycji bagażnik liczący 0,8 m3 do linii wyznaczonej przez składaną roletę. Poza tym Dokker ma dwuskrzydłowe, niesymetryczne drzwi, będące z roboczego punktu widzenia rozwiązaniem znacznie praktyczniejszym niż unoszona klapa.

Nieco mniej optymistycznie sprawa wygląda w kwestii tych wakacji, na które mieliśmy pojechać Dokkerem. Na szerokość miejsca z tyłu o dziwo nie brakuje, a i same siedzisko dobrze wyprofilowano pod trzy osoby, lecz z miejscem na nogi jest znacznie gorzej. Po ustawieniu fotela kierowcy pod siebie i zajęciu miejsca za nim, musiałem mocno podkurczać kolana. Jeśli więc macie 190 cm wzrostu, Wasza ukochana również należy do osób wysokich, a Wasz syn zaraz Was przenośnie to lepiej poszukajcie czegoś większego. Abstrahując od wymiarów, trzymając się za to nadwozia, muszę jeszcze przyznać, że Dokker jest nadspodziewanie ładny.

dacia_dokker_40tonnet_test_14

Skup się na schowkach, nie myśl o wykonaniu

Skoro już rozpatrujemy Dacię Dokker jako auto i do pracy, i na wakacje, to warto powiedzieć też kilka słów na temat wykończenia tego pojazdu i ogólnego wrażenia, które robi wnętrze. W tej kwestii Dokkera można porównać z pojazdami konkurencji, lecz tymi z poprzednich generacji sprzedawanych na początku ubiegłego dziesięciolecia. Zastosowane w kabinie plastiki były nieprzyjemne, podobnie jak fotele i zastosowana na nich tapicerka. Fotel kierowcy tak naprawdę wcale nie podpierał krzyża, był stanowczo zbyt miękki, a tapicerkę wykonano z ewidentnie bardzo taniego materiału. Do tego doszły jeszcze pokrętła do sterowania klimatyzacją, które wyglądały jak przełożone ze starej kuchenki gazowej, a także kompletnie nie pasująca do całości, błyszcząca obwódka wokół prostych jak budowa cepa zegarów. Oczywiście pod względem użytkowania Dokkera w pracy, nieprzyjemne materiały mogę bez problemu wybaczyć, lecz fotel pozostaje zgrzytem. W czasie wyjazdu na wakacje doskwierałoby mi natomiast i jedno, i drugie.

Zarówno na wakacjach, jak i w pracy, nie mógłbym za to narzekać na funkcjonalność wnętrza. Śmiem wręcz twierdzić, że Dacia jest pod tym względem niemalże wzorem do naśladowania. W górnej partii deski rozdzielczej umieszczono dwa obszerne i dobrze utrzymujące drobiazgi schowki, nad głową znalazła się naprawdę praktyczna półka, kilka dodatkowych rzeczy można było upchnąć za drążkiem zmiany biegów, a na telefon przewidziano osobne miejsce na lewo od kierownicy. Oprócz miejsca na drobiazgi, nie brakowało też miejsca na samego mnie. Za kierownicą miałem sporo przestrzeni na nogi, a i ją samą umieszczono jakoś tak fortunnie, że pomimo tylko jednopłaszczyznowej regulacji, bez problemu udało mi się znaleźć odpowiednią pozycję. Jedyne co mi się pod względem praktyczności wnętrza nie podobało, to niewygodnie umieszczone uchwyty na kubki, a także całkowity brak podłokietnika.

Wygląd wnętrza śmiało można określić nudnym, co trudno jednak uznać w Dacii Dokker za jakąkolwiek wadę. Najciekawszy jest jednak fakt, że po środku tej całej świątyni twardego plastiku, umieszczono ogromny dotykowy ekran sygnowany przez LG. Co więcej, ekran ten okazał się być wyjątkowo intuicyjny i sensowny w obsłudze, tak że słuchanie muzyki, bezprzewodowe sterowanie telefonem i korzystanie z nawigacji było po prostu przyjemne. Muszę przyznać, że tutaj zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo od kilku lat większość konkurencyjnych producentów zdaje się przecież uczestniczyć w konkursie na zrobienie najbardziej bezsensownego i trudnego w obsłudze systemu multimedialnego.

dacia_dokker_40tonnet_test_01

Dolać Ci jeszcze paliwa? Nie, dziękuję, wystarczy mi

Jak natomiast wszystkim tym się jeździ? Dacia Dokker przypomina trochę starą szkołę robienia francuskich samochodów – w trasie denerwowało mnie, że zawieszenie jest wyjątkowo miękkie, a prowadzenie auta bardzo słabe, podczas gdy na mieście lub na wiejskich drogach mogłem jeździć po największych nawet dziurach i właściwie to prawie nic nie czułem. Do tych 100 km/h w kabinie było raczej cicho, choć przy wyższych prędkościach też nie było najgorzej. Bezsprzecznie bardzo dobry jest natomiast silnik 1.5 DCi w wersji 90-konnej. W Dokkerze jednostka ta sprawdzała się wprost idealnie, oferując dobrą dynamikę i bez problemu umożliwiając utrzymanie na liczniku 140-150 km/h w czasie na autostradzie, a jednocześnie spalając bardzo małe ilości paliwa. W mieście udało mi się zamknąć w 6,5 litra, na drogach trzycyfrowych zszedłem do 4,5 litra, zaś jazda autostradą do 130 km/h pochłaniała tylko 6 litrów.

W osiągnięciu tych świetnych wyników bezsprzecznie pomogły długie przełożenia pięciobiegowej skrzyni biegów, której działanie trudno było jednak nazwać przyjemnym – drążek chodził ciężko i niezbyt precyzyjnie.

dacia_dokker_40tonnet_test_05

Porozmawiajmy o pieniądzach

I oto dochodzimy do podsumowania, w którym poruszę w końcu rzecz chyba najważniejszą, mianowicie cenę. Wnioski z mojego testu są następujące – Dokker jest samochodem po prostu średnim, średnio jeżdżącym i oferującym średnią jakość. Owa średniość idzie jednak w parze z świetną praktycznością kabiny, a także imponującymi możliwościami przewozowymi. Można by więc ją przemilczeć, jeśli auto będzie odpowiednio tanie. Czy jednak jest tanie? To o dziwo nie jest wcale takie proste pytanie. W podstawowej wersji 5-osobowego Dokkera kupimy już za 37 tys. zł brutto i będzie to benzynowe 1.6 z suwanymi drzwiami po tylko jednej stronie, bez możliwości dokupienia klimatyzacji. Jeśli chcemy klimatyzację, to będziemy musieli zapłacić 44 tys. zł, otrzymując benzynę, do której za dodatkowe 3 tys. zł dostaniemy dedykowaną instalację LPG. I właśnie takiego Dokkera bardzo chętnie bym kupił – praktycznego, wyposażonego w najprostszy na świecie silnik, spalającego bardzo tani gaz i kosztującego mniej niż 50 tys. zł brutto. Takie auto bez problemu zarobiłoby na siebie w niejednej firmie, a w długi weekend względnie wygodnie zawiozło jej właściciela na drugi koniec Polski. A że miałoby przy tym czarne zderzaki i brak jakichkolwiek dodatków, to przy tej cenie sprawa naprawdę mało istotna. Raczej nie kupiłbym za to testowego Dokkera, którego skonfigurowano w najbogatszej (choć wcale nie bogatej) wersji Laureate, dorzucono do tego mocniejszy wariant silnika wysokoprężnego, a z opcji wybrano ESP, nawigację, metalizowany lakier oraz czujnik parkowania. Dlaczego bym go nie kupił? Dlatego, że musiałbym za zapłacić dokładnie 60 tys. zł, czyli moim zdaniem trochę za dużo jak za roboczo-osobowy samochód, który jest po prostu średni.

Galeria zdjęć:

dacia_dokker_40tonnet_test_01 dacia_dokker_40tonnet_test_02 dacia_dokker_40tonnet_test_03 dacia_dokker_40tonnet_test_04 dacia_dokker_40tonnet_test_05 dacia_dokker_40tonnet_test_22 dacia_dokker_40tonnet_test_23 dacia_dokker_40tonnet_test_24dacia_dokker_40tonnet_test_06dacia_dokker_40tonnet_test_07dacia_dokker_40tonnet_test_08dacia_dokker_40tonnet_test_09dacia_dokker_40tonnet_test_10dacia_dokker_40tonnet_test_11dacia_dokker_40tonnet_test_12dacia_dokker_40tonnet_test_13dacia_dokker_40tonnet_test_14dacia_dokker_40tonnet_test_15dacia_dokker_40tonnet_test_18dacia_dokker_40tonnet_test_16dacia_dokker_40tonnet_test_17dacia_dokker_40tonnet_test_19dacia_dokker_40tonnet_test_20dacia_dokker_40tonnet_test_21