W nawiązaniu do tekstu:
Najładniejsze polskie Scanie na rok 2019 – oto zwycięzcy kolejnej edycji zlotu Pomorska Miss Scania
Firma Kacpi Logistic robi coraz większe wrażenie swoimi tuningowanymi ciężarówkami. Jej najnowszy zestaw dopiero zwyciężył w głosowaniu publiczności na zlocie Pomorska Miss Scania 2019. Co też ważne, powszechnie uznano to za nagrodę bardzo zasłużoną, a wśród uczestników nie brakowało pełnych zachwytu opinii. Spójrzmy więc czym dokładnie Kacpi Logistic zrobiło tak duże wrażenie.
Przede wszystkim trzeba przyznać, że przewoźnik spod Nidzicy bardzo ciekawie dobiera motywy swoich malowań. Zaczęło się od Scanii R730, która ruszyła w trasy do Niemiec z malunkami upamiętniającymi Bitwę Pod Grunwaldem (więcej o niej tutaj). Dalej była Scania S580, która doskonale wpisała się w doniesienia na temat elektrycznych ciężarówek marek Tesla i Nikola. Nadwozie tego ciągnika stało się bowiem upamiętnieniem Nikoli Tesli, czy genialnego, serbskiego wynalazcy (więcej tutaj).
Najnowszy samochód sięga zaś do świata dwóch kółek. Nawiązuje on do wyścigów na brytyjskiej Wyspie Man, znanej między innymi z braku ograniczeń prędkości. Już w 1907 roku motocykliści zaczęli urządzać tam swoje zmagania, uchodzące za jedne z najniebezpieczniejszych na świecie. Zamiast bowiem korzystać z profesjonalnego toru, wszystko zorganizowano na zwykłych drogach, prowadzących dookoła wyspy.
Wyścigi te organizowane są do dzisiaj, a ich niebezpieczny charakter nie uległ większej zmianie. Zmagania noszą nazwę „Isle of Man TT”, a ich kulisy przedstawia między innymi film dokumentalny „Jazda na krawędzi”. Internet obfituje w mrożące krew w żyłach nagrania, a lista ofiar śmiertelnych wyścigów liczy już ponad 230 osób. Można więc powiedzieć, że dla motocyklistów Wyspa Man to miejsce naprawdę kultowe, co by nie powiedzieć święte.
Film dokumentalny „Jazda na krawędzi”:
Znając tę historię, zapewne rozumiecie co robią na ciężarówce wizerunki motocykli oraz ich silników. Do tego doszło też kilka interesujących dodatków, wpływających między innymi na wygląd przodu ciągnika. Uwagę zwraca na przykład orurowanie z bardzo ciekawym, czarnym wypełnieniem. Świetnie pasuje ono do czarnego logo i nadaje Scanii bardziej agresywnego wyglądu. Są też dodatkowe reflektory, czy idealnie dopasowana naczepa.
Samo pomalowanie ciężarówki trwało pięć miesięcy, choć i na tym plany się nie skończyły. Jesienią samochód wróci na warsztat, by otrzymać kilka dodatkowych detali oraz zmodyfikowane wnętrze. To ostatnie ma być pełne nawiązań do wyścigowej tematyki. A tymczasem opisywana Scania po prostu na siebie zarabia, robiąc to w dosyć zaskakujący sposób. Bardzo bogato wyposażony ciągnik typu S500 Highline trafił bowiem na trasy krajowe.
Poza pojedynczymi wyjazdami do Szwecji oraz Grecji, samochód został oddelegowany do rozwożenia po kraju ładunków drobnicowych, zwożonych na firmową bazę przez inne pojazdy. Ciągnik zajmuje się też podstawianiem naczep pod rampy u jednego z kluczowych klientów. Dystanse są przy tym oczywiście minimalne, choć sama praca bardzo intensywna. W ciągu pierwszych trzech miesięcy udało się więc przejechać jakieś 20 tys. kilometrów.