Czy u Węgra, czy u Niemca, węgierski kierowca zarobi tyle samo – odważne stwierdzenie prezesa Waberer’s

Zdaniem prezesa firmy Waberer’s, pana Ferenca Lajkó, konkurencja między zachodnimi oraz wschodnimi firmami transportowymi nie jest już oparta na kosztach zatrudnienia. Węgier poczynił to śmiałe stwierdzenie w wywiadzie z niemieckim magazynem „Fernfahrer”.

W rozmowie z dziennikarzami, pan Lajkó mówił o bardzo korzystnych stawkach. Jego zdaniem, transport realizowany przez firmę Waberer’s jest o nawet 15 proc. tańszy, niż usługi największych operatorów niemieckich. Niemcy zapytali więc swojego rozmówcę, czy przewaga ta wynika z niższych kosztów zatrudnienia kierowców. Trudno im się zresztą, jako że poprzedni prezes firmy Waberer’s, jeszcze w 2014 roku, właśnie niskie wynagrodzenia wskazywał jako jedno ze źródeł firmowego sukcesu (pisałem o tym tutaj).

Obecny prezes wskazał jednak coś zupełnie innego. Jego zdaniem, obecnie Węgier pracujący w węgierskiej firmie może zrobić tyle samo, co węgierski kierowca pracujący dla przewoźnika z Europy Zachodniej. Pan Lajkó mówił też o bardzo szybkim wzroście wynagrodzeń kierowców, tylko w jego firmie wynoszącym 20 proc. w ciągu trzech lat. Transportowa konkurencja między Zachodem a Europą Środkowo-Wschodnią ma się więc odbywać na polu wydajności oraz inwestowania w odpowiednie zaplecze. Konkurencja na polu kosztów zatrudnienia to natomiast – zdaniem Ferenca Lajkó – po prostu przeszłość.