Wielu z Was na pewno jeszcze pamięta pozamykane toalety, absurdalne kolejki do testów i podejrzliwe spojrzenia na stacjach benzynowych. Gdy w Europie pojawiła się epidemia, wszystko to nie tylko utrudniało pracę kierowców, ale też było zwyczajnie przykre. Teraz, po dwóch latach, wspomnienia tamtych sytuacji wracają, w formie pamiątkowego albumu oraz niezbyt przyjemnych wyników ankiety.
Pierwsza informacja dotyczy albumu o nazwie „Essential people. When the pandemic transformed the trucker into a beautiful person” (w tłumaczeniu “Niezbędni ludzie. Gdy pandemia przekształciła kierowcę ciężarówki w piękną osobę”). Dzieło to zostało wydane przez włoskie wydawnictwo, w języku włoskim oraz angielskim, by upamiętnić warunki pracy kierowców ciężarówek na początku pandemii. Jak przystało na album, uczyniono to głównie z udziałem fotografii, choć pojawiają się też opisane historie kierowców, opowiadających o swojej pracy i o pandemicznych utrudnieniach.
Co ciekawe, Włochom udało się zdobyć dla tego tematu nieco atencji. Już w przyszłym tygodniu, 27 września, album będzie bowiem oficjalnie prezentowany przed Parlamentem Europejskim oraz przed urzędnikami odpowiedzialnymi w Brukseli za branżę przewozową. Ma on być elementem dyskusji pod tytułem „Ludzki kapitał w transporcie drogowym”, pochylającej się nad kwestią lepszego traktowania kierowców. Pozostaje więc mieć nadzieję, że wyniknie z tego coś dobrego, zwłaszcza w kwestii parkingów lub oferowanego na nich zaplecza.
A tymczasem wracamy na ziemię. Nawet jeśli bowiem pandemia mogła zmienić coś w postrzeganiu transportu, kierowców oraz ich ciężarówek, to społeczeństwo niestety mogło już o tym zapomnieć. Pokazuje to przykład ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na początku pandemii kierowcy faktycznie zyskali sporo przychylności. Potwierdzały to badania w okresu zerwania łańcuchów dostaw, gdy aż 96 procent kierowców ciężarówek określiło się społecznie docenionym w związku z wykonywanym zawodem. Gdy natomiast w sierpniu bieżącego roku kierowców znowu zapytano o takie poczucie, pozytywnie odpowiedziało tylko 67 procent z ankietowanych.
