Malutki Nissan Cabstar wbity w pełnowymiarową Scanię serii R z naczepą – ten widok może przerażać. Na szczęście tutaj obyło się bez ofiar śmiertelnych, choć dwie osoby musiały trafić do szpitala.
Wszystko wydarzyło się w miniony piątek, w Buskowie Wielkim nieopodal Słupska. Jak podaje „Głos Pomorza”, kierowca Nissana najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków pogodowych. Na łuku malutka ciężarówka wypadła więc ze swojego pasa ruchu, tuż przed nadjeżdżającą z naprzeciwka Scanię.
Jak widać na poniższym filmie, Nissan Cabstar uległ tutaj nietypowemu zniszczeniu. Kabina zachowała swój ogólny zarys, ale pogniotła się zarówno na dachu, jak i na tylnej ścianie. Niewiele zostało też z miejsca na nogi pasażera. Nic więc dziwnego, że i kierowca, i pasażer musieli trafić do szpitala.
Ponadto warto zwrócić uwagę na Scanię. Pomimo ogromnej przewagi w masie, również i ten pojazd został wyraźnie uszkodzony. Niemniej tutaj kierowcy już nic nie zagrażało i nie został on ranny.