Do Czech dotarł pierwszy transport międzynarodowy z elektronicznym listem przewozowym e-CMR

mandersloot_e-cmr_czechy

Elektroniczne listy przewozowe, znane pod symbolem e-CMR, dotarły także do naszych południowych sąsiadów. Na początku tego tygodnia z Holandii do Czech przejechała bowiem ciężarówka, której kierowca nie miał przy sobie zwykłej, papierowej „CMR-ki”. Było to niewielkie Volvo FE250 z firmy Mandersloot, mające w zabudowie ładunek świeżych kwiatów.

Tym samym firma Mandersloot stała się jednym z pierwszych przewoźników, którzy mieli okazję wypróbować e-CMR w ruchu międzynarodowym. Trzeba bowiem przypomnieć, że zupełnie pierwszy taki transport miał miejsce ledwie dwa miesiące temu, na trasie między Hiszpanią a Francją. Po co natomiast te testy i dlaczego rezygnacja z papieru ma być tak istotna? Jak podkreślają organizatorzy projektu, rezygnacja z papierowych „CMR-ek” oznacza uproszczenie procedur, ograniczenie kosztów i ułatwienie przechowywania dokumentacji. Wylicza się, że w samej tylko Holandii korzyści administracyjne pozwoliłyby oszczędzić w ten sposób 180 milionów euro rocznie. Z drugiej jednak strony nadal nie brakuje krajów, które nie chcę akceptować listów wyświetlanych na ekranie komputera lub tabletu i utrudniają rozwój projektu. Wśród nich jest między innymi Polska.

elektroniczny_list_przewozowy_tablet