Czas jazdy w ciągu czterech tygodni przekroczony o 313 godzin, czyli przerażające odkrycie z tachografu

Aktualizacja i sprostowanie: czerwony MAN TGX z chłodnią, dotychczas widoczny w tym miejscu, nie miał nic wspólnego z opisaną poniżej historią i nie był nawet 17 maja na A30 kontrolowany. Jego zdjęcie trafiło do policyjnego komunikatu zapewne w sposób losowy.


Tekst oryginalny: Tygodniowy czas pracy przeciętnego Europejczyka, który nie ma nic wspólnego z jazdą ciężarówką, to mniej więcej 35-40 godzin. To naprawdę niewiele w porównaniu z tym, ile mogą pracować kierowcy ciężarówek, którym na samą jazdę przeznacza się do 56 godzin tygodniowo, zaś na tak zwaną „inną pracę” przypada przecież po nawet kilka godzin dziennie. To zaś naprawdę niewiele w porównaniu z tym, co wykryli ostatnio Niemcy w czasie kontroli na drodze A30. W oficjalnym komunikacie policji z okolic Osnabrücku można przeczytać bowiem, że pewien kierowca ciężarówki „w ciągu czterech tygodni spędził za kierownicą o 313 godzin za dużo”!

Wszystko wyszło na jaw przy okazji masowej kontroli zorganizowanej dwa dni temu na holendersko-niemieckiej granicy, przy zejściu autostrad A1 oraz A30. Jeśli natomiast podzielimy sobie te 313 godzin przez cztery tygodnie i dodamy do tego czas, w którym zatrzymany kierowca mógł prowadzić zupełnie legalnie, okazuje się, że łącznie spędził on za kierownicą niemal 500 godzin! Kiedy zaś podzielimy to przez cztery tygodnie, okazuje się, że musiał on siedzieć kierowcą po średnio 17-18 godzin dziennie, i to dzień w dzień, bez jakichkolwiek dni wolnych. O ile więc Niemcy nie popełnili żadnego błędu w swoich obliczeniach, tudzież w tachografie nie doszło do jakiegoś dziwnego „zagięcia czasoprzestrzeni”, mamy tutaj do czynienia z naprawdę krytycznym przypadkiem.

Zdjęcie policja opublikowała, przy komunikacie mówiącym między innymi o powyższym przypadku. Nie znaczy to jednak, że opisana historia dotyczy właśnie tego zestawu – mógł on być po prostu jednym z kontrolowanych tego dnia pojazdów.