Cysterna przewrócona na łuku: zerwany dach, pęknięta ściana, 7 dni czyszczenia

Fot. Andrea Marrucci è il Sindaco del Comune di San Gimignano

Gdy temperatury oscylują wokół zera, a do tego dochodzą regularne opady, drogowych przestróg nigdy nie jest za wiele. Dlatego przyjrzymy się teraz wczorajszemu zdarzeniu z włoskiej trasy SR429, które miało wręcz zaskakująco poważne następstwa.

Do zdarzenia doszło na krętym odcinku z licznymi wzniesieniami, w okolicach miejscowości Certaldo, nieopodal Florencji. Kierowca Iveco S-Way z naczepą-cysterną stracił tam panowanie nad zestawem, załadowany pojazd wpadł w poślizg i przewrócił się na prawą stronę. Towarzyszące temu siły były tak duże, że od kabiny S-Waya odłączyło się kompletne podwyższenie dachu, sunąc bezwładnie po jezdni i zatrzymując się kilkanaście metrów dalej. W cysternie doszło natomiast do pęknięcia przedniej ściany, co skutkowało gwałtownym wyciekiem przewożonego oleju spożywczego.

Kierowca ciągnika trafił do szpitala, a jego sytuację określono „kodem żółtym”. We włoskiej nomenklaturze oznacza to stan średnio krytyczny, z możliwością ewentualnego pogorszenia, a także z potencjalnym zagrożeniem dla życia. Bardzo poważne okazały się też następstwa w zakresie infrastruktury, gdyż śliski olej uczynił drogę śmiertelnie niebezpieczną. Dlatego wydano decyzję o całkowitym zamknięciu trasy aż do 6 stycznia, by przeprowadzić w tym czasie rozległe prace oczyszczające. Objęło to odcinek między dwoma najbliższymi skrzyżowaniami, liczący 5 kilometrów długości.

Dlaczego kierowca Iveco stracił panowanie nad swoim pojazdem? Na ten temat włoskie media nie udzieliły żadnej konkretnej odpowiedzi.

Powietrzne zdjęcia z akcji ratunkowej: