MAN-y po ubiegłorocznej modernizacji, z nowymi systemami bezpieczeństwa oraz opcjonalnym układem kamer, coraz częściej pojawiają się u dealerów. By natomiast wypromować ten model wśród najbardziej wymagających klientów, przygotowano specjalną edycję, prezentując ją na jednym z największych zlotów w Europie.
Model TGX z przydomkiem Commander GX Special Edition miał swoją premierę podczas ubiegłotygodniowego, holenderskiego zlotu Truckstar Festival 2022. I choć pojazd tam był importerską „demówką”, które zwykle odstają od pojazdów po niezależnym tuningu, Commander GX naprawdę nie miał się czego na imprezie wstydzić. Ciężarówka wyglądała bowiem naprawdę ciekawie, sprawnie przyciągając wzrok miłośników.
Pojazd zaskakiwał przede wszystkim lakierem, z ciekawie dobrą kolorystyką i dopracowanymi detalami. Świetnie wpasowano też oznaczenia specjalnej edycji oraz cyfry „510”, wskazujące na moc silnika. Jak na oficjalne „demo”, mile zaskakiwał też wybór dodatków, z kultowymi światłami obrysowymi na dachu, ozdobną tablicą na przyłącza pneumatyczne, obudową tylnego podestu, czy lakierowanymi od wewnątrz trąbami.
Jednocześnie, by spełnić swoją rolę, Commander GX otrzymał zestaw nowego wyposażenia. Promował przede wszystkim system Optiview, a cały kompletny układ kamer, zastępujący absolutnie wszystkie lusterka. Stąd też obiektywy umieszczone nad bocznymi drzwiami i dodatkowa, szerokokątna kamera pod osłoną przeciwsłoneczną. Z boku dało się zaś dostrzec boczne radary, które po ostatniej modernizacji współpracują z aktywnym układem kierowniczym, potrafiącym „obić” ster przy niebezpiecznym dojechaniu do przeszkody.
Na koniec dodam, że nazwa tej specjalnej edycji jest nieprzypadkowa. Commander to oznaczenie jeszcze z lat 80-tych i 90-tych, gdyż właśnie pod tą nazwą wyróżniano MAN-y F90 oraz F2000 z szerszym wariantem kabiny i bogatym wyposażeniem. GX to natomiast obecne oznaczenie największej kabiny, w minionych latach znanej jako XXL.
Dawny F90 Commander:
