Cola-Cola tankuje nowe DAF-y zużytym olejem spożywczym – jest ekologicznie i bez żadnych problemów

coca_cola_biodiesel_mieszany

Ciężarówki ostatnich generacji, z silnikami typu Euro 5 oraz Euro 6, nie wydają się szczególnie dobrym sprzętem do jazdy na zużytym oleju po frytkach. Niemniej da się, co udowodniła właśnie firma Coca-Cola. Jej przedstawiciele pochwalili się bowiem testem, w ramach którego sześć nowych DAF-ów jeździło właśnie na częściowo zużytym oleju.

Test został zorganizowany w Holandii, przy bezpośredniej współpracy firmy DAF, trzech przewoźników jeżdżących dla Coca-Coli oraz firmy Nijol. Pierwszy z tych podmiotów dostarczył ciężarówki, przewoźnicy wprowadzili je do codziennego użytku, natomiast Nijol zapewnił odpowiednie paliwo. Był to olej napędowy, który w 30 proc. składał się ze zużytego oleju spożywczego, takiego jak stosuje się chociażby do smażenia frytek. Ciężarówki jeździły na takiej mieszance przez rok, sprawdzając jej wpływ na eksploatacji, a przy okazji oszczędzając środowisku naturalnemu wielu niepożądanych substancji. Wyniki? DAF-y nie tylko poradziły sobie z domieszką kuchennych substancji bez żadnych problemów, ale także wyemitowały przy tym o 24 proc. mniej CO2 niż w przypadku samego tylko oleju napędowego.

Biorąc pod uwagę powyższe, producent popularnych napojów podjął decyzję o rozszerzeniu testu. Zamiast sześciu ciężarówek będzie ich teraz aż dziewięć.