Co trzeba zmienić w Renault Gamy T Evo, by wjechać do Londynu, na czeskim przykładzie

Fot. Renault Trucks ČR

Pod względem elektronicznych “wspomagaczy” Renault Gamy T Evolution niewiele różni się od poprzednika. W ofercie nie znajdziemy bocznego radaru, a o widoczność dbają najzwyklejsze lusterka. Niemniej dealerzy oferują całe zestawy dodatkowego wyposażenia, które dostosowują ten pojazd nawet do londyńskich wymagań.

Czeskie przedstawicielstwo Renault Trucks wydało już pierwszą Gamę T Evo, która ma wykonywać trasy właśnie do stolicy Wielkiej Brytanii. Samochód został doposażony według wymagań londyńskiego systemu DVS, wyjątkowo restrykcyjnego w kwestii walki z „martwym polem”. Część dodatków przedstawiono na powyższej grafice, a pełna lista koniecznego wyposażenia znajduje się poniżej:

1. Kamera martwego pola, umieszczona przy dolnym mocowaniu prawego lusterka.

2. Dodatkowy ekran na desce rozdzielczej pojazdu, przekazujący obraz z kamery.

3. Cztery czujniki ultradźwiękowe, umieszczone w nadkolach, na zbiorniku paliwa oraz na przednim zderzaku, by rozpoznawać pieszych, rowerzystów lub przeszkody.

4. Sygnał dźwiękowy ostrzegający o skręcie w prawo, automatycznie uruchamiający się przy niskiej prędkości.

Z takim wyposażeniem Gama T Evo będzie mogła wjeżdżać do Londynu co najmniej do 2024 roku. Później niestety wymagania znowu mają się zaostrzyć. Na czym natomiast konkretnie polega system DVS i jakie ciężarówki promuje? Więcej na ten temat w następującym artykule: Kabiny jak z autotranspoterów i miliony w karach za widoczność – DVS kontra transport