Co raczej nie zmieni się w 2018 roku – ciężarówki znane już od wielu lat i nadal pozostające z produkcji

mercedes_sprinter_2018_grafika

Sprostowanie: W900 nadal można kupić także z gotowym napędem

Co zmieni się w 2018 roku? Na pewno mnóstwo rzeczy – Unia Europejska dalej będzie przygotowywała rozporządzenie za rozporządzeniem, o pojazdach elektrycznych będzie się pewnie mówiło jeszcze więcej, kolejni producenci przygotują samochody z autopilotami, a do tego oczywiście nie zabraknie premier. Wystarczy zresztą powiedzieć, że jesienią 2018 roku odbędą się targi pojazdów użytkowych w Hanowerze. Impreza ta odbywa się co dwa lata i praktycznie zawsze idzie w parze z premierami. Osobiście spodziewam się, że na tej edycji targów zobaczymy zupełnie nowe Iveco Stralis, poważnie odświeżonego MAN-a TGX, zmodernizowanego Mercedesa Actrosa, a także nowego Sprintera.

Nie o tym jednak miał być ten artykuł. W końcu o nowościach będziecie czytali na bieżąco, kiedy tylko będą się one pojawiały. Czemu zaś przyjrzymy się teraz, to pojazdy świetnie znane już od lat, przez dłuższy czas produkowane w niezmienionej formie i w takiej też postaci wkraczające w rok 2018. Dla wyjaśnienia jeszcze dodam, że poniższa lista nie jest kompletna i też nie taki był jej zamysł. Uznałem po prostu, że wymienię sztandarowe, najbardziej symboliczne przykłady.

Większość z wymienionych pojazdów w przeszłości opisywałem bardziej dokładnie. Jeśli więc klikniecie na podpisy w kolorze pomarańczowym przejdziecie do artykułów na ich temat.


kenworth_w900_dzienna_kabina

Wśród najbardziej sztandarowych przykładów ciężarowej klasyki mamy oczywiście ciężarówki amerykańskie. Rok 2018 rozpocznie się już pojutrze, a w ofercie Kenwortha nadal będzie model W900. To prawdziwy klasyk, pod względem wyglądu niemalże niezmieniony od połowy lat 80-tych, a wieloma rozwiązaniami technicznymi sięgający jeszcze wcześniej. I choć zainteresowanie modelem W900 jest już dzisiaj bardzo małe, jak najbardziej da się ten samochód kupić.

Co ciekawe, W900 sprzedawane jest dzisiaj także jako „glider”, czyli ciężarówka bez silnika oraz skrzyni biegów. Nie brakuje przy tym zewnętrznych firm, które przygotowują takie pojazdy dla klientów, a więc organizują układy napędowe. Mogą być to także silniki używane, poddane regeneracji. W ten sposób da się więc fabrycznie nowego Kenwortha W900, do którego wstawimy silnik sprzed 2000 roku i tym samym unikniemy konieczności montowania tachografu (zgodnie z zasadami opisywanymi tutaj)

Peterbilt 389:

peterbilt_389

W przypadku innych amerykańskich marek jest jeszcze ciekawiej. Peterbilt nadal oferuje model 389, czyli zmodernizowanego Peterbilta 379, wytwarzanego od 1987 roku. Samochód ten można kupić w stanie całkowicie gotowym do jazdy lub jako wspomniany „glider”. Jest on przy tym otoczony ogromnym prestiżem i potrafi naprawdę sporo kosztować.

Warto też zwrócić uwagę na markę Western Star, należącą do jakże postępowego koncernu Daimler. Tam nadal mamy w ofercie model 4900, znany i dzisiaj, i w latach 80-tych. Występuje on przede wszystkim przy bardzo ciężkiej pracy.

Western Star 4900:

western_star_4900

Australia? Tam prawdziwego powiewu starości może dostarczyć firma Iveco. Choć bowiem lata mijają, australijski oddział Iveco nadal wytwarza i będzie wytwarzał model Acco, wywodzący się aż w 1972 roku. Wystarczy zresztą krótki rzut ona na tę komunalną ciężarówkę, aby zauważyć jej bardzo długą historię. Ponadto roku 2018 doczekał się w Australii Kenworth K200. Pojazd ten jest rozwinięciem Kenwortha K100, czyli najsłynniejszej amerykańskiej ciężarówki z silnikiem pod kabiną. I choć K200 otrzymało już wiele nowoczesnych elementów, zasadniczy układ nadwozia pozostaje taki sam jak w K100 czterdzieści, czy nawet pięćdziesiąt lat temu.

Iveco Acco oraz Kenworth K200:

iveco_acco_australia_2kenworth_k200

Są też przykłady nowsze i bliższe europejskim użytkownikom. Dla przykładu, australijscy, brazylijscy oraz południowoafrykańscy przedstawiciele DAF-a wjeżdżają w rok 2018 z modelem XF105, mogącym świętować już trzynaste urodziny.  Turecka fabryka firmy Mercedes-Benz nadal pełną parą produkuje model Axor, podobnie zresztą jak fabryka w Brazylii, wytwarzająca też Actrosy MP3. W Rosji oferuje się zaś Mercedesa Sprintera pierwszej generacji, który zapewne sprzeda się w 2018 roku w bardzo dużej ilości egzemplarzy. Oczywiście będzie miał on przy tym przydomek Classic.

Brazylijski Actros MP3:

mercedes_actros_mp3_brazylia_2015_3

Skoro o autach dostawczych mowa, trzeba wspomnieć także o dalekiej Azji. Dla przykładu, w Chinach 2018 roku nadal będzie można kupić Forda Transtia w wersji wywodzącej się z końca lat 80-tych. Będzie to Transit budowany przez lokalną firmę JMC, lecz przy oficjalnej współpracy z Fordem. Ponadto pojawi się tutaj konkurencja ze strony Iveco TurboDaily, również nadal wytwarzanego w Chinach. Tymczasem w Indiach nadal będzie można kupić fabrycznie nowego Mercedesa T1, czyli popularną „Kaczkę”. Pojazd ten wytwarzany jest w Indiach przez markę Force i masowo pracuje w transporcie osobowym.

Transit od JMC, chińskie TurboDaily oraz indyjskie Force:

jmc_transit_chinyiveco_turbodaily_2017_chiny_1mercedes_kaczka_force_traveller_indie_2

O Indiach wspomnę również w kwestii większych pojazdów. Kojarzycie typowo indyjskie ciężarówki z kanciastymi kabinami, przywodzącymi na myśl nadwozia dawnych autobusów. Te pojazdy to Tata z serii LPT, oferowane jako podwozie bez kabiny, do zabudowania przez wewnętrzną firmę. A co najciekawsze, takie podwozie z samą przednią maską nadal można kupić jako zupełnie nowe. I nic nie wskazuje na to, że w 2018 roku sytuacja ta ulegnie zmianie.

Oto przykład takiej Taty LPT:

ciezarowka_tata_bez_kabiny_1 indie_ciezarowka_tata

Afryka oraz kraje arabskie? Tutaj oczywiście też nie brakuje klasyki. Sztandarowy przykład to MAN CLA – ciężarówka wyglądająca niczym europejskie MAN-y z lat 90-tych, a przy tym przewidziana do sprzedaży także w roku 2018. Kabiny wywodzą się jeszcze z modelu L90, natomiast pod nimi pracują silniki, które nigdy nawet nie słyszały o czymś takim jak AdBlue. Tymczasem wśród lżejszych pojazdów wyróżnia się Toyota Land Cruiser w wersji pickup, z serii J70. Historia tego samochodu sięga 1984 roku, a mimo to w krajach arabskich nadal ciszy się on ogromną popularnością. Dlatego też wejdzie on z bliskowschodnią gamą Toyoty w rok 2018.

MAN CLA oraz Toyota J70:

man_cla_republika_poludniowej_afrykitoyota_land_cruiser_pickup_j70Nie możemy zapominać także o naszych najbliższych sąsiadach. Tuż za wschodnią granicą, na Ukrainie, nadal będą wytwarzane Krazy z silnikiem przed kabiną. Samochody te zaczęto wytwarzać na początku lat 90-tych, choć ich kabiny pamiętają jeszcze lata 60. Kawałek dalej, w Rosji, mamy zaś nieśmiertelne Kamazy. Choć nowoczesne pojazdy tej marki, bazujące na Mercedesach, zdobywają coraz większą popularność, większość produkcji to nadal ciężarówki poprzedniej generacji. Te zaś, jak wiadomo, wywodzą się w prostej linii z lat 70-tych.

Kamaz 43118, lider rosyjskiego rynku nowych ciężarówek:

kamaz_43118

Swoją pozycję ma w tym zestawieniu także Ford. To zasługa modelu Cargo, bardzo popularnego nie tylko w Turcji, ale także w Ameryce Południowej. Dzisiaj oczywiście wszyscy kojarzą Cargo nowej generacji, o charakterystycznych, obłych kabinach. Nie zmienia to jednak faktu, że w roku 2018 na przykład Brazylijczycy nadal będą mogli kupić także małe, kanciaste Cargo. Będzie to więc pojazd do złudzenia przypominający dawny model z Wielkiej Brytanii, zaprezentowany w 1981 roku.

Brazylijski Ford Cargo w lekkiej wersji:

ford_cargo_brazylia_03A na koniec czas na Volkswagena. W Europie producent ten kojarzy się z bardzo nowoczesnymi pojazdami, lecz w Ameryce Południowej nadal oferuje ciężarówki rodem z minionej epoki. Mowa tutaj o Volkswagenie Workerze, wywodzącym się z lat 80-tych i wyposażonym w kabinę rodem z 1975 roku. Choć pojazd ten już wiele lat temu otrzymał następcę, model Constellation, i choć gama Workera cały czas jest okrajana, modelu tego nie zabraknie w ofercie Volkswagena na rok 2018.

23-tonowy Worker, z kabiną z Volkswagena LT:

volkswagen_worker_23230