Co najbardziej irytuje kierowców ciężarówek – złośliwe hamowanie już na 2. miejscu

Celowe oraz złośliwe wyhamowywanie samochodów ciężarowych to coraz większy problem na drogach. Tak stwierdzili kierowcy z Niderlandów, w ramach dorocznej ankiety Nationaal Chauffeurs Onderzoek (nider. Narodowe Badanie Kierowców).

W badaniu udział wzięło 824 kierowców zawodowych, aktywnie wykonujących pracę w niderlandzkich firmach transportowych. W ramach ankiety mieli oni wskazać między innymi pięć największych źródeł irytacji na drodze. Otrzymana w ten sposób lista wygląda następująco:

1. Auta osobowe zajeżdżające drogę przy opuszczaniu autostrad;

2. Złośliwe wyhamowywanie;

3. Kierowcy rozproszeni przez urządzenia elektroniczne;

4. Auta osobowe jeżdżące po autostradach wolniej niż 80 km/h;

5. Nieumiejętność korzystania z pasów do rozpędzania i wyhamowywania.

Już sam fakt, że złośliwe wyhamowywanie znalazło się na drugim miejscu, może być bardzo groźnym sygnałem. Co natomiast mówią na ten temat ankietowani? Spośród wszystkich zapytanych kierowców, aż 87 proc. doświadczyło takiego złośliwego wyhamowania na własnej skórze. W przypadku 77 proc. ankietowanych były to już sytuacje kilkukrotne. Wygląda więc na to, że kierowcy lżejszych pojazdów przypisują sobie coraz większe „prawo” do „karania” innych uczestników ruchu.

A skoro już o tych tematach mowa, proponuję przypomnienie trzech szczególnie kuriozalnych sytuacji. Od góry, mamy rower złośliwie wyhamowujący ciężarówkę (artykuł tutaj), nieoznakowany radiowóz ITD jadący na autostradzie wolniej niż pełnowymiarowe zestawy (tutaj) oraz marszałka województwa doprowadzającego do kolizji z ciężarówką (tutaj), w ramach „kary” za wyprzedzanie.