Pomimo chwilowej przerwy w protestach, organizacje przewoźników utrzymują swoje postulaty dotyczące rządowego wsparcia. Jednym z najczęściej wymienianych oczekiwań jest obniżenie kosztów ubezpieczeń społecznych dla kierowców, czyli popularnego ZUS-u. Jak natomiast mogłoby to zostać zrealizowane w praktyce i co oznaczałoby dla samych kierowców? Jeden z Czytelników zapytał o to w Ministerstwie Infrastruktury, uzyskując oficjalną odpowiedź. Spójrzmy więc co zawarto w ministerialnym wyjaśnieniu.
Przede wszystkim ministerstwo podkreśliło, że nie zgadza się na powrót do starego systemu rozliczania kierowców, stosowanego przed 2022 rokiem, na zasadzie „podstawa plus nieopodatkowane i nieoskładkowane diety”. Taka propozycja została określona jako zbyt radykalna, a przy tym niekorzystna dla kierowców oraz ich rodzin.
Zamiast tego ministerstwo rozważa zorganizowanie tymczasowego, doraźnego systemu wsparcia. W jego założeniu składki ubezpieczeniowe dla kierowców zostałyby utrzymane na obecnym poziomie, ale przewoźnicy ponosiliby za nie obniżone koszty. Innymi słowy, byłoby to coś na zasadzie państwowych dopłat do ZUS-u dla kierowców.
Czy taki tymczasowy system zostanie zorganizowany, tego nadal nie wiadomo. Jak bowiem wyjaśnia Ministerstwo Infrastruktury, powyższa propozycja musi uzyskać zgodę ze strony Krajowej Sekcji Drogownictwa i Transportu Drogowego NSZZ „Solidarność”, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Finansów oraz samego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Trzeba przy tym podliczyć jakie byłby koszty omawianego wsparcia, a także uwzględnić wszelkie skutki uboczne. Wszystko to jak na razie nie zostało zrealizowane, więc dalszy los omawianej propozycji pozostaje otwarty.
Poniżej zamieszczam dla kluczowe fragmenty z ministerialnej odpowiedzi. Pierwszy z nich odnosi się do starego systemu wynagrodzeń, drugi natomiast mówi o proponowanym wsparciu.
Fragment nr 1:
Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się na radykalne rozwiązania, jakie są kierowane przez przedstawicieli niektórych organizacji zrzeszających przewodników drogowych, jak m.in. długoterminowe obniżenie wysokości składki na ubezpieczenia społeczne kierowców albo powrót do zasad wynagradzania kierowców w międzynarodowym transporcie drogowych, które obowiązywały przed dniem 2 lutego 2022 r., zgodnie z którymi większość tego wynagrodzenia, wypłacana w ramach należności związanych z wykonywaniem podróży służbowej, nie podlegała wówczas opodatkowaniu i oskładkowaniu. Obecnie obowiązujące rozwiązania są bowiem dużo bardziej korzystne dla kierowców i ich rodzin, pozytywnie wpływając na zabezpieczenie społeczne tej grupy osób i wysokość ich przyszłych świadczeń socjalnych.
Fragment nr 2:
Wstępnie zaprojektowane rozwiązanie miałoby bowiem obowiązywać tylko w określonym czasie, który pozwoliłby z jednej strony wesprzeć polskich przewoźników drogowych w kryzysowej sytuacji, w jakiej obecnie się znajdują, a z drugiej strony jednocześnie zapewnić niezmienioną ochronę socjalną kierowcom-pracownikom w zakresie ich świadczeń chorobowych i związanych z macierzyństwem, poprzez utrzymanie ich wymiaru na dotychczasowym poziomie. Konsekwentnie zgodnie z propozycją resortu infrastruktury naliczanie wysokości ww. świadczeń odbywałoby się na dotychczasowych zasadach, tj. w oparciu o art. 26g i 26h ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz. U. z 2024 r. poz. 220), ograniczając czasowe zmniejszenie obciążeń z tytułu odprowadzanych składek na ubezpieczenia społeczne dla przedsiębiorców wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe w pozostałym zakresie.