Wkrótce minie rok, od kiedy hiszpańska firma Irizar zapowiedziała wejście na rynek samochodów ciężarowych. Pierwsze egzemplarze powinny trafić do klientów już w najbliższych miesiącach, a tymczasem firma dokonała kolejnej prezentacji.
Pierwszy ciężarowy Irizar został przywieziony na Kongres Zrównoważanego Transportu Miejskiego w Bilbao. Była to ciężarówka wyposażona w zabudowę do zbiórki odpadów, co doskonale zgrało się z niskowejściową kabiną.
Warto tutaj przypomnieć, że Irizar już od ponad 90 lat zajmuje się produkcją autobusów. Z czasem firma zaczęła też wytwarzać autobusy elektryczne, cieszące się rosnącym zainteresowaniem w miastach. Teraz natomiast Hiszpanie postanowili wykorzystać to doświadczenie w produkcji ciężarówki, tworząc typowo miejski pojazd o elektryczno-gazowym napędzie.
Jak już wyjaśniałem rok temu, na samym prądzie ciężarowy Irizar może przejechać do 50 kilometrów. Następnie do akcji wkracza silnik gazowy, który służy za generator prądu do ładowania baterii. Jednostka ta ma 8 litrów pojemności, zasilana jest sprężonym gazem ziemnym (CNG) i pochodzi od firmy Iveco. Co też ciekawe, jest ona zamontowana w tylnej części kabiny, w poprzek względem ramy.
Ponadto uwagę zwraca ogromne podwyższenie dachu, w którym ukryto rozbudowany układ chłodzenia, obsługujący zarówno silnik gazowy, jak i układ elektryczny z bateriami. Poniżej znajduje się zaś wspomniana, niskowejściowa szoferka, mogąca pomieścić do czterech osób.
