Że polskie ciężarówki nie są w Europie mile widziane, podobnie jak inne pojazdy w Europy Środkowo-Wschodniej, to nie jest raczej żadna nowość. To, co wydarzyło się w ostatni weekend we Francji, na parkingu przy drodze N165, naprawdę przechodzi jednak ludzkie pojęcie. Ktoś, a prawdopodobnie wręcz cała grupa osób, potraktowała w nocy na parkingu samochody ciężarowe czarną farbą, oczywiście pomijając auta na francuskich rejestracjach i wybierając na swój cel pojazdy pochodzące z naszej części Europy. Zapewne miał być to jakiś rodzaj protestu przeciwko obecności wschodnioeuropejskich ciężarówek na Zachodzie, jako symboli kabotażu i jeżdżenia za niższe stawki. Wszyscy zresztą wiedzą jak jest – kraje Zachodu bardzo chciały mieć tanią siłę roboczą ze Wschodu w Unii Europejskiej, lecz jak się okazało, że ta „siła robocza” potrafi także założyć własne firmy to nagle Francuzi jakby przestali nas lubić…
Widoczne poniżej zdjęcia przesłał mi Janusz, któremu bardzo dziękuję i którego serdecznie pozdrawiam, podobnie zresztą jak Damiana, który wczoraj na Facebooku poinformował mnie o tej akcji. Podobno malowanie czarną farbą odbywało się na kilku parkingach w okolicy, a poza tym zbiegło się ono w czasie ze spaleniem na północy Francji hiszpańskiej naczepy z hiszpańskim mięsem (informacja TUTAJ). Jak widać poniżej, sprawcy nie tylko zniszczyli sprzęt, lecz także uniemożliwili jego użycie poprzez zamalowanie szyb. Do tego jeszcze doszedł zapach farby w kabinie, który przecież może powodować zawroty głowy…