Ciężarówka widoczna powyżej to pojazd, który – przynajmniej w teorii – nie potrzebuje kierowcy. Jest to tym bardziej ciekawe, że mówimy tutaj o samochodzie z Chin.
Biały ciągnik rozpoczął właśnie testy w codziennym użytku, lecz jeszcze poza publicznymi drogami. Będzie on pracował w jednym z chińskich portów, transportując w jego granicach kontenery. Co więcej, nie będzie on przy tym osamotniony. Już teraz przygotowano pięć takich samych egzemplarzy, a do końca roku będzie ich nawet pięć razy więcej. Wszystkie będą pracowały w tym samym porcie, wykonując taką samą pracę, przez okres co najmniej dwóch lat.
Omawiane ciężarówki to najnowsze modele chińskiej marki Shacman, noszące oznaczenie X6000. Dotychczas Shacman kojarzony był przede wszystkim z pojazdami podobnymi do MAN-ów F2000, z racji posiadania licencji na niemieckie kabiny (poniżej). Teraz natomiast Shacman opracował własną kabinę dla zupełnie nowego modelu. No, może trochę przesadziłem. Patrząc bowiem na film, trudno nie zauważyć, że Shacman bardzo mocno wzorował się na obecnym Mercedesie Actrosie. Pod kabiną mamy natomiast silnik amerykańskiej marki Cummins.
Wracając natomiast do opisywanego projektu – autorem autopilota jest tutaj chińska firma TuSimple. Działa ona w tej technologii na naprawdę szeroką skalę, współpracując między innymi z dużymi koncernami z USA, jak NVIDIA oraz Peterbilt. TuSimple ma też świetne wytłumaczenie dla testów prowadzonych właśnie na porcie – zdaniem firmy, porty szczególnie skorzystają na autopilotach, gdyż wymagają transportu przez okrągła dobę, siedem dni w tygodniu. Dzisiaj wymaga to zatrudniania kierowców na trzy zmiany, co generuje wysokie koszty. Jeśli jednak ciężarówki dostaną autopiloty, nie będzie trzeba zatrudniać nawet jednej zmiany…
Przy okazji przypominam, że już na ten piątek zaplanowano wydarzenie opisywane w tym tekście: Polska uczelnia będzie kształcić koordynatorów ciężarówek z autopilotami. I to już od tego roku!
