Czy to ciężarówki odpowiadają za drogowe korki? Te statystyki mogą na to odpowiedzieć

Samochody ciężarowe często wskazywane są jako jedna z głównych przyczyn tworzenia się korków. Stąd też wakacyjne zakazy ruchu, w czasie których ciężarówki nie mają prawa jeździć po drogach. Jak jednak wygląda to w rzeczywistości? Odpowiedzią mogą być statystyki z Holandii, czyli kraju, w którym wakacyjne zakazy nie istnieją.

Jak wyliczyła organizacja STIMVA, zdarzenia z udziałem ciężarówek powodują minimalną ilość utrudnień. Ciężarowe wypadki przyczyniają się do powstania zaledwie 0,5 proc. korków. Mowa więc tutaj o co dwusetnym korku.

Nieco więcej, bo 0,9 proc. korków, powodują ciężarówki z awariami. Pojazdy te blokują wówczas jeden z pasów ruchu, bo na przykład wymagają naprawy lub wymiany koła. Jeśli to zaś sobie przeliczymy, mowa tutaj o co 111 korku.

Dla porównania, większość korków wynika po prostu ze zbyt dużego natężenia ruchu wszelkiego rodzaju samochodów. Według holenderskich statystyk, korki tego typu to aż 89,8 proc. wszystkich odnotowywanych zatorów.

Inna sprawa, że korki związane z samochodami ciężarowymi są szczególnie uciążliwe. Rozmiary tych pojazdów sprawiają, że bardzo trudno je ominąć. Jeśli zaś dojdzie do ciężarowego wypadku, nierzadko konieczne jest ściąganie ciężkich holowników, wymienianie barierek, a nawet kładzenie nowego asfaltu.

Efekt? Choć ilościowo ciężarowe wypadki generują tylko 0,5 proc. korków, przekładają się one na aż 2,8 proc. korkowego obciążenia. Przez to ostatnie rozumie się pomnożony współczynnik długości korka oraz czasu stania.

Podobnie jest z uszkodzonymi ciężarówkami. Choć ilościowo przyczyniają się one tylko do 0,9 proc. korków, przekłada się to na 3 proc. korkowego obciążenia. Dla porównania, nadmierne natężenie ruchu, ilościowo odpowiedzialne za 89,8 proc. korków, generuje tylko 69,4 proc. korkowego obciążenia.