Od kilku miesięcy w Europie można zaobserwować szybko rosnące zainteresowanie ciężarówkami na gaz. Czy jednak jest to tylko chwilowa, lokalna moda, czy może mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem ogólnoświatowym?
Kwestią kilkukrotnie omawianą jest rynek chiński. Tam ciężarówki na płynny gaz ziemny (LNG) cieszą się dużą popularnością i oferowane są także przez producentów, których w Europie z gazem w ogóle nie kojarzymy. Przykładem może być chiński kuzyn MAN-a TGX, którego opisywałem tutaj.
W ostatnich dniach Chińczycy opublikowali najnowsze statystyki swojej gazowej sprzedaży. Wynika z nich, że tylko w pierwszej połowie bieżącego roku na rynek trafiło 85 tys. ciężarówek z najwyższej klasy wagowej, wyposażonych w silniki na gaz ziemny. Jest to najwyższy wynik w historii, a przy okazji świadectwo niewyobrażalnego wzrostu.
Ta sześciomiesięczna sprzedaż to wynik o 27 proc. wyższy niż sprzedaż z całych dwunastu miesięcy roku ubiegłego. Imponujące są też wzrosty z poszczególnych miesięcy. Dla przykładu, w czerwcu 2019 roku Chińczycy odebrali o 700 proc. więcej ciężarówek na gaz ziemny, niż w czerwcu roku ubiegłego. W lutym wzrost rok do roku liczył 500 proc., natomiast w maju i styczniu około 150 procent.
Nowe, bardzo ciekawe informacje docierają też z Ameryki. Według statystyk z pierwszego półrocza, amerykańska i kanadyjska sprzedaż gazowych ciężarówek zwiększyła się o rekordowe 43 procent. Średnio, każdy miesiąc jest przy tym o 10 proc. lepszy od poprzedniego.
Głównym odbiorcą tych pojazdów są firmy z branży komunalnej, dystrybucyjnej, a także przedsiębiorstwa zabudowujące autobusy szkolne. Co też charakterystyczne, większość gazowych ciężarówek trafia do firm, które mają już takie samochody, chcąc powiększyć lub odmłodzić swoją flotę.
Najciekawszy jest jednak fakt, że niemal całe statystyki sprzedaży bazują na tym samym silniku. Mowa tutaj o jednostce ISX12N marki Cummins, oferowanej w ciężarówek marek Freightliner, Volvo Trucks, Mack, Peterbilt oraz Kenworth. Motor ten ma 11,9 litra pojemności i rozwija 400 KM oraz 1966 Nm.
Jak natomiast tłumaczy się amerykańskie zainteresowanie CNG i LNG? Podobnie jak w Europie, odpowiada za to ekologiczne lobby oraz możliwość obniżenia kosztów przy odpowiednio intensywnej eksploatacji.
