Ciężarówki marki Kamaz po kolumbijskim tuningu – mnóstwo chromu w typowo amerykańskim stylu

ciezarowki_kolumbia

Powyżej: Kenworthy W900 i T800 na rejestracjach z Kolumbii

Mieszkańcy Kolumbii uwielbiają amerykańskie ciężarówki. Na przykład wśród pojazdów typowo dystrybucyjnych mnóstwo tam samochodów marki Chevrolet – od współczesnych pickupów z wysokimi zabudowami, poprzez modele sprzed kilku dekad, aż po cięższe podwozia Isuzu, sprzedawane tam właśnie jako Chevrolety. Nie brakuje też wszelkiego rodzaju Freightlinerów, Internationali, Macków, amerykańskich Fordów, a nawet Kenworthów, także w formie ciągników siodłowych. Choć więc kolumbijska sieć dróg nie sprzyja bardzo dużym pojazdom, bez problemu spotkamy tam na przykład Kenwortha W900 lub T800 z pełnowymiarową kabiną sypialną.

Tuning? Oczywiście też amerykański! Kolumbijczycy uwielbiają mieć mnóstwo chromu, montują wysokie kominy układów wydechowych, polerują boczne lusterka, a nawet potrafią stosować ciągniki z długimi ramami. Mają one siodła mocno oddalone od kabin, podobnie jak w ciągnikach amerykańskich kierowców-właścicieli. A co w sytuacji, gdy nie stać kogoś na Kenwortha lub Macka, a mimo to chciałby jeździć pojazdem po takim amerykańskim tuningu? Wówczas może zmodyfikować swojego… Kamaza.

To nie żart – w kolejny artykule na temat egzotycznego tuningu przyjrzymy się właśnie Kamazom pracującym w kolumbijskim transporcie drogowym. Okazuje się bowiem, że marka ta znana jest w Kolumbii i występuje pod bardzo ciekawymi postaciami. Po pierwsze, kolumbijskie przedstawicielstwo Kamaza oferuje niewielkie autobusy, z nadwoziami typowymi dla Ameryki Południowej. Po drugie, Rosjanie działają tam na rynku pojazdów budowlanych i wydobywczych, co jest zresztą ich specjalnością. A po trzecie, na drogach można spotkać także starsze Kamazy, bardzo często poddane wyjątkowemu tuningowi.

Ociekające chromem lusterka, okrągłe zbiorniki paliwa z chromowanymi opaskami, wypolerowane koła, jednolite malowanie i kabina znajdująca się daleko od siodła – oto kolumbijski Kamaz, którego widzicie na poniższym zdjęciu.

Gdyby dla kogoś nadal było za mało amerykańsko, niech spojrzy poniżej. Tutaj dołożono jeszcze ogromne kominy układu wydechowego, felgi typu Trilex zastąpiono klasycznym, typowo amerykańskim wzorem, a do tego pojawiła błyszcząca osłona przeciwsłoneczna i częściowo wypolerowany zderzak.

Nieco inną drogą poszedł egzemplarz widocznego poniżej, również z Kolumbii. Zastosował on lusterka najprawdopodobniej europejskiej konstrukcji, a oryginalne reflektory zastąpił prostokątnymi. Nie zmienia to jednak faktu, że jego Kamaz zachwyca potężną sylwetką i robi niemałe wrażenie.

Czwarty przykład to ten żółty ciągnik siodłowy, z typową dla Kolumbii naczepą. Oprócz ogromnych ilości chromu mamy tutaj też typowo amerykańskie oświetlenie, z licznymi „obrysami” rozmieszczonymi wzdłuż fragmentów nadwozia.

Wszystkie pokazane egzemplarze wyglądają jak podwozia pod zabudowy przerobione na ciągniki. Na koniec pokażę Wam więc typowe podwozie, mianowicie Kamaza w chłodnią. Pojazd ten wystawiony jest na sprzedaż w kolumbijskim ogłoszeniu i podobno reprezentuje model 55111 z 1995 roku. Czy faktycznie tak jest? Nie dałbym sobie za to ręki uciąć, bo przypomina mi to wszystko, ale nie model 55111, bardzo popularny przecież w Polsce. W każdym razie – kabina na pewno pochodzi tutaj z Kamaza, a sposób jej tuningu, na czele z ilością chromu, reflektorami z Chevroleta oraz typowo amerykańskim zderzakiem, znowu robi wrażenie.

Ogłoszenie znajdziecie tutaj.

kamaz_tuning_kolumbia_1 kamaz_tuning_kolumbia_2 kamaz_tuning_kolumbia_3