Ciężarówki marki Daewoo to już stały widok na Ukrainie – kolejne strażackie odbiory

Mijają już dwa lata od kiedy ukraińska straż pożarna zaprzestała masowego kupowania ciężarówek białoruskiej marki MAZ. Było to odpowiedzią na rosyjską agresję, której dokonano także z białoruskiego terytorium. Tymczasem następcą MAZ-a pozostaje południowokoreańskie Daewoo, ciesząc się już właściwie nieprzerwanym popytem.

Zaraz po rezygnacji z nowych MAZ-ów, jeszcze na przełomie 2022 oraz 2023 roku, do ukraińskiej straży dotarło pierwsze kilkanaście wozów ratowniczo-gaśniczych na 17-tonowych podwoziach Daewoo Maximus 4×2. W kolejnych miesiącach dołączył też do tego cięższy, 29-tonowy model Daewoo Novus 6×6, przystosowany do transportu niewybuchów, a jednocześnie kontynuowano odbiory kolejnych Maximusów, także w wersjach z podnośnikami  koszowymi. Choć więc z naszego punktu widzenia napis „Daewoo” na ciężarówce może wzbudzać duże zaskoczenie, Ukraińcy chyba zupełnie już mu się nie dziwią.

Jeden z egzemplarzy odebranych w ubiegłym tygodniu:

Poglądowe zdjęcie wnętrza z modelu Maximus:

W ubiegłym tygodniu ukraińska straż pożarna znowu pokazała całą partię nowych Maximusów. Tym razem było to 18 sztuk, które zostaną rozdzielone między jednostki z różnych regionów kraju. Podobnie jak we wcześniejszych zamówieniach, każdy z nich otrzymał 5,9-litrowy silnik koreańskiej marki Doosan, rozwijający 280 KM i łączony z manualną, 6-biegową przekładnią marki ZF. Na każdym z egzemplarzy zastosowano też zabudowę ukraińskiej marki Tital, mieszczącą nie tylko zbiornik na 7 tys. litrów wody, ale też część załogową. Ta ostatnia jest konieczna, gdyż Daewoo Maximus nie oferuje fabrycznej kabiny o dwóch rzędach siedzeń.

Dla niezorientowanych mam małe wyjaśnienie. Otóż dział samochodów osobowych marki Daewoo już nie istnieje, ostatecznie kończąc swoją działalność w 2011 roku, ale dział ciężarowy zdołał przetrwać, sprzedano go w ręce indyjskiego koncernu Tata i działa on do dziś. Ciężarówki marki Daewoo oraz Tata stały się częściowo bliźniaczymi konstrukcjami, przy czym ta pierwsza marka trafia na bardziej wymagające rynki, podczas gdy ta druga sprzedaje uproszczone wersje, głównie na krajowe potrzeby indyjskie. Co też ciekawe, oficjalny importer ciężarówek Daewoo pojawił się na rynku ukraińskim jeszcze w 2021 roku, tuż przed wybuchem pełnoskalowej wojny z Rosją. Większe dostawy do klientów zaczęły się jednak już w roku 2022, a odejście od białoruskich MAZ-ów, przez lata stanowiących markę wyjątkowo często wybieraną przez strażaków, stało się dla niego doskonałą okazją do zaistnienia. Podobnie bowiem jak MAZ, Daewoo ma być marką znacznie tańszą od ciężarówek „wielkiej siódemki”, a przy tym też mniej wyrafinowaną.

Pozostaje pytanie, kiedy na Ukrainie pojawią się także cywilne, dalekobieżne Daewoo Maxen. W samej Korei Południowej jest to dosyć popularny sprzęt, a przykład jednego z egzemplarzy prezentowałem niedawno w tym artykule: Nowe Daewoo Maxen po tuningu wnętrza – zaglądamy do wnętrza koreańskiej solówki