W ubiegły piątek, 14 marca, przez północną część amerykańskiego stanu Teksas przeszły ekstremalne wichury. Niszczycielski żywioł dotknął między innymi okolice miasta Amarillo, gdzie tak zwani „łowcy burz” nagrali problemy odnotowywane przez kierowców ciężarówek.
Na nieco ponad dwuminutowym nagraniu możemy zobaczyć jak wiatr przewraca całą grupę zestawów z naczepami, poruszających się autostradą I-40. Podmuchy osiągające prędkość do 82 mph (131 km/h) dosłownie odrywały naczepy od ziemi, a następnie porywały wraz z nimi ciągniki. Skutkowało to gwałtownym przewracaniem pojazdów i mogło prowadzić do poważnych uszkodzeń.
Części kierowców udało się w ostatniej chwili zapanować nad sytuacją. W przypadku czerwonego Volva VNL oznacza to utrzymanie zestawu na dwóch, może trzech kołach, podczas gdy reszta znajdowała się już w powietrzu. Szczególnie ciekawy był też przypadek z udziałem niebieskiego Peterbilta. Kierowca oraz pomagający mu policjant podjęli dramatyczną walkę z wiatrem, opuszczając podpory w naczepie. Następnie kierowca musiał jeszcze zaryzykować sięgnięcie do siodła, do znajdującej się po prawej stronie blokady, by dzięki temu wyjechać ciągnikiem spod naczepy i uchronić go przed uderzeniem o jezdnię.
Tego samego dnia, w odległości zaledwie kilkudziesięciu kilometrów, kierowcy spotkali się też z innym problemem. Silny wiatr przechodzący przez piaszczysty teren nagle odebrał im widoczność, skutkując na autostradzie I-27 zderzeniem aż 38 pojazdów. Uczestniczyło w tym także wiele samochodów ciężarowych, a skala powstałego na drodze chaosu po raz kolejny została uwieczniona przez „łowców burz”.
Nagranie ze środka burzy piaskowej:
Widok zastany po osłabnięciu wiatru: